Burmistrz Bochni pogratulował Stefanowi Kolawińskiemu, który wygrał z nim w II turze wyborów. Bogdan Kosturkiewicz prawdopodobnie po raz ostatni jako burmistrz spotkał się dziś z dziennikarzami podczas konferencji prasowej.
Bogdan Kosturkiewicz podczas konferencji powiedział, że szanuje wynik wyborów i z pokorą przyjmuje decyzję mieszkańców, którzy wczoraj pokazali mu czerwoną kartkę. – Serdecznie gratuluję panu Kolawińskiemu. Nie należę do osób, które lubią przegrywać, tak że nie będę mówił, że cieszę się z tego powodu. Ale z szacunkiem i pokorą przyjąłem wskazanie mieszkańców miasta Bochni, a przynajmniej sześćdziesięciu procent spośród nich – powiedział burmistrz.
Próbował też zdiagnozować tak słaby wynik w II turze. – Program inwestycji, który realizowaliśmy w ciągu ostatnich czterech lat nie spotkał się z akceptacją ze strony większości mieszkańców. Konsekwencje tego były widoczne podczas ostatnich wyborów.
Na nasze pytanie, czy przekaże urząd swojemu następcy, burmistrz odpowiedział twierdząco. Przypomnijmy, przed czterema laty Wojciech Cholewa nie uczyni takiego gestu wobec Bogdana Kosturkiewicza. – Myślę, że to przekazanie władzy nastąpi podczas sesji.
Termin sesji powinien ogłosić przewodniczący rady miejskiej w ciągu 7 dni od daty publikacji wyników II tury wyborów. – Natomiast wcześniej, jeżeli pan burmistrz Kolawiński, zechce sie ze mną spotkać, to serdecznie go zapraszam do mojego gabinetu. Powiem mu, co go będzie czekać, powiem mu o sprawach, które zostały rozpoczęte, powiem mu o zagrożeniach dla Bochni, które wynikają z pewnych działań, które są prowadzone na terenie miasta, powiem mu o pełnomocnictwach przede wszystkim, które zostały udzielone radcom prawnym.
Burmistrz zapowiedział, że wróci do pracy jako adiunkt na Akademii Górniczo-Hutniczej, będzie też radnym z ramienia klubu PiS.