Galeria handlowa w Bochni działa już siódmy dzień i lokalni handlowcy zaczynają odczuwać tego skutki. Wielu klientów wybiera nowe miejsce, co powoduje spadek przychodów np. u kupców na hali targowej.
Według niektórych handlowców z hali targowej w Bochni, funkcjonowanie galerii już odbiło się na ich mniejszych obrotach. – Każdy z ciekawości tam idzie, skoro tam coś kupują, to mniej tu – mówi sprzedawczyni ze stoiska owocowo-warzywnego.
– Galeria nam nie zagraża, tam też są wysokie ceny – mówią inni i zwracają uwagę, że w hali targowej można kupić towary, których w galerii nie ma. – Nie zarejestrowaliśmy spadku z powodu tego, że jest to okres przedświąteczny, zależy to też od profilu stoiska. Pewien towar tam jest, a pewien towar jest tutaj – mówi właściciel stoiska obuwniczego.
Burmistrz Bogdan Kosturkiewicz zwraca uwagę, że w galerii znalazło zatrudnienie ok. 120 osób. Jednak podziela obawy kupców. – Powstawanie nowych miejsc w handlu w jednym miejscu bardzo często oznacza, że wzrasta bezrobocie czy też likwidowane są miejsca pracy w innym miejscu. Czy tak się stanie w tym czasie w Bochni, trudno mi powiedzieć, czas pokaże – mówił burmistrz podczas konferencji prasowej 6 grudnia.
Kupcy z hali targowej mówią, że za kadencji burmistrza Wojciecha Cholewy zapewniano ich, że do Bochni nie zostaną sprowadzone hipermarkety. – Miało nie być żadnych marketów oprócz hali targowej. A doszła Biedronka, Delikatesy Centrum, w okolicy Bochni też jest bardzo dużo dużych sklepów – mówią kupcy. Zwracają uwagę, że po nowym roku wzrośnie VAT i to również z pewnością odbije się na ich funkcjonowaniu.
Powierzchnia galerii handlowej w Bochni to ponad 14 tys. m2, stoiska spożywcze stanowią ponad 4 tys. m2, powierzchnia sklepu z elektroniką to blisko 1000 m2. Galeria dysponuje wielopoziomowym parkingiem, jednak wszyscy zgodnie mówią, że dojazd do niej jest mało komfortowy. Obecnie nie ma w jej pobliżu ronda (funkcjonuje ono jedynie w nazwie obiektu), do jego powstania ruch będzie regulowany za pomocą sygnalizacji świetlnej.
Jako klient wdzięczny jestem za „Galerię” bo:
1/ jestem za wolną konkurencją
2/ parking przy „hali targowej” jest niewydolny
3/ każde szanujące się miasto „wyprowadza” wielogabarytowe sklepy poza starówkę, szczególnie robią to miasta „turystyczne”.
A że dojazd mało komfortowy do „Galerii”? Ja nie oczekuję komfortowego dojazdu. Jadę tam, gdzie wiem, że są wolne miejsca na parkingu.
PS! Z przyjemnością wypiłem w Galerii małą kawę!