Cała liturgia słowa ukazuje nam dziś wybitnych mężów. Są nimi: prorok Izajasz, apostoł Paweł i Jan Chrzciciel. Każdy z nich na swój sposób wypełnił zlecone przez Boga zadanie. Oni wszyscy swoim życiem dali świadectwo wiary. Bo Bóg rządzi światem poprzez człowieka.
Izajasz zapisał: „Bóg stał się moją siłą”. Każdy mężczyzna lubi manifestować swoją siłę. Dlatego Bóg powiedział do niego: „Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”. Czy jako człowiek wierzący jesteś „światłością” w swojej rodzinie, w miejscu pracy? Pamiętaj! Będziesz wielki, bo każdy chce być wielki! A nagrodą za wielkość będzie zbawienie.
A co nam pozostawił św. Paweł? „Paweł, z woli Bożej powołany na apostoła Jezusa Chrystusa” – ja wybrany przez Chrystusa. On się tym chwali, on jest z tego dumny! A czy my jesteśmy dumni z tego, że należymy do Boga? Czy chlubimy się naszą wiarą? Jak my byśmy się przedstawili, gdyby trzeba nam było dziś stanąć przed samym Bogiem?
I pozostał nam jeszcze Jan Chrzciciel. Mężczyzna lubi konkret. Jan miał do zrealizowania konkretne zadanie: „Mam ochrzcić i to jest koniec mojej roboty!” Mężczyzna lubi służyć wielkiej sprawie. Lecz aby być człowiekiem wielkiego ducha, trzeba przejść przez formację, a to jest czasem długi proces. „Pan ukształtował mnie od urodzenia”. Czy poddajemy się Bożej formacji?
John Eldredge w swojej książce pt. „Droga dzikiego serca” opisuje losy podróżników idących przez mokradła. Aby je bezpiecznie pokonać posuwali się po śladach niedźwiedzi. Wstawiali swoje stopy w ich ślady. To jest dla nas wskazanie, jak iść przez życie. Mamy iść po śladach Ojca, iść po śladach Boga!
Zapytajmy dziś samych siebie: Czy Bóg działa przez nas? Czy w naszym życiu dążymy do wielkości? Czy rozpoznajemy ślady Boga i chcemy po nich kroczyć? Współczesny człowiek posługuje się GPS-em, ale prawdziwy mężczyzna czasem woli skorzystać z mapy, a taką mapą dla nas wierzących jest Ewangelia, która „wyznacza” właściwą drogę do wielkości. Nie zgubmy w naszym życiu właściwej drogi. Na nowo zapragnijmy być wielkimi, szczególnie w oczach samego Boga.