Rada gminy Bochnia zaprosiła starostę Jacka Pająka na dzisiejszą sesję w Moszczenicy. Przedmiotem obrad ma być m.in. współpraca obu samorządów.
Zdaniem wójta gminy Bochnia Jerzego Lysego, Jacek Pająk był zapraszany na sesje rady gminy już w poprzedniej kadencji, jednak z zaproszenia nie skorzystał.
Wójt Jerzy Lysy przyznaje, że do starosty zostało skierowane zaproszenie na dzisiejszą sesję. – Obawiam się, że – podobnie jak w latach poprzednich – będzie unikał rozmawiania z radnymi wtedy, kiedy go o to rada poprosi. Stwierdził, co jest zgodne z prawdą, że nie ma obowiązku się tłumaczyć przed radą gminy. Natomiast uważam, że jeżeli największa w powiecie gmina wiejska żąda, aby się spotkać z władzami powiatu, to widocznie są ku temu powody – mówi wójt Jerzy Lysy.
– Przypomnę, że przez pół roku nie było u pana starosty czasu, aby się spotkać z mieszkańcami Stanisławic. Dopiero wtedy, kiedy grożono blokadą drogi Kłaj-Stanisławice w związku z rozpoczynającą się budową autostrady, z pełną obstawą również służb mundurowych zdecydował się przyjechać na miejsce. Uważam, że tego typu sposób postępowania świadczy o niespecjalnych walorach samorządowych naszych władców powiatu i mówię to z pełną odpowiedzialnością.
Starosta Jacek Pająk potwierdził w rozmowie z portalem mojaBochnia.pl, że weźmie udział w dzisiejszej sesji rady gminy. Przyznał również, że w minionej kadencji przewodnicząca rady gminy prosiła go o udział w sesji, jednak – według jego oceny – w formie tego zaproszenia zabrakło szacunku.
A co my mamy powiedzieć jak wójt nie przyjeżdża na zebrania wiejskie, np do Brzeźnicy??
…ale pewnie teraz się to zmieni– wiadomo z jakich względów