Bocheński KS pokonał w minioną sobotę 4-1 Lotnika Kryspinów, dzień później Wisła Grobla zremisowała 1-1 z Drwinką w derbach gminy Drwinia. O kilka słów komentarza poprosiliśmy szkoleniowców BKS i Wisły odpowiednio Marcina Leśniaka i Mariusza Krzywdę.
Marcin Kalinowski:Gratuluję efektownego zwycięstwa z Lotnikiem. W pana drużynie zadebiutował Sławomir Zubel -strzelec jednej z bramek. Proszę powiedzieć o jego ligowym występie i wpływie drużynę.
Marcin Leśniak (trener BKS): Dziękuję za gratulacje. Teraz w kolejnych meczach musimy potwierdzić że sobotni sukces to nie był przypadek. Bez wątpienia Sławek wzmocnił siłę ofensywną zespołu. Jest zawodnikiem, który potrafi z zimną krwią wykorzystać stworzone sytuacje. Poza tym swym doświadczeniem może pomóc młodszym kolegom w pełni rozwinąć się piłkarsko. Myślę że właśnie taki zawodnik może być dla nas lekarstwem na naszą największą bolączkę, jaką jest słaba skuteczność.
MK: O co będzie się bić BKS w rundzie wiosennej, macie jakiś plan minimum?
ML: Jeżeli chodzi o cele to przede wszystkim, chciałbym uniknąć tego co spotkało nas w zeszłym sezonie, czyli walki do ostatniego spotkania o pozostanie w lidze. Na pewno ważne będą pierwsze 3, 4 spotkania ponieważ po nich będziemy wiedzieli o co walczymy. Wydaje mi się że kadrowo jesteśmy mocniejszym zespołem i stać nas na grę w czołówce tabeli, jednak wszystko zweryfikuje liga. Naszym atutem jest także to że już od roku gramy prawie w niezmienionym składzie, jest to zespół młody który w swoich szeregach ma kilku doświadczonych zawodników, mam nadzieje że ta mieszanka w niedalekiej przyszłości może kibicom przynieść wiele radości.
–
Marcin Kalinowski: Kilku minut zabrakło, a zmazalibyście plamę za sierpniowy mecz w Drwini…
Mariusz Krzywda (rener Wisły Grobla): Wisła po raz kolejny udowodniła, że potrafi stworzyć sobie stuprocentowe sytuacje pod bramką przeciwnika. Dzisiaj, mimo, że był to mecz derbowy, w którym zazwyczaj o takie sytuacje ciężko, stworzyliśmy trzy klarowne okazje bramkowe. Patrząc na nie myślę, że powinniśmy wygrać. Trzeba jednak cieszyć się z tego jednego punktu.
Był to dla Was szczególny mecz. Zawodnicy bardzo angażowali się w boiskowe wydarzenia…
Tak. W rundzie jesiennej przegraliśmy 0-5 i bardzo odczuliśmy ten wynik. Chcieliśmy się dzisiaj zrewanżować Drwini.
Jakie macie cele na tę rundę?
Przede wszystkim chcemy utrzymać się w lidze. Nie chcę mówić o konkretnym miejscu. Liczy się tylko pierwsza siódemka. Reszta [czyli dziewięć zespołów – przyp. aut.] niestety spada do ligi niżej.