Jeżeli ktoś jeszcze nie odśnieżył chodnika obok własnej posesji może się spodziewać wizyty strażników miejskich a w konsekwencji mandatu a nawet sprawy w sądzie.
Za utrzymanie chodnika w odpowiednim stanie czystości – czyli także za odśnieżanie – odpowiadają zarządcy ulic oraz właściciele posesji. W przypadku niedopełnienia obowiązków straż miejska może nałożyć mandat. – Możliwości prawne są takie, że możemy nałożyć mandat w wysokości od 50 do 500 złotych. Najczęściej jest to kwota 100 zł. Zdarzają się także przypadki ekstremalne, kiedy sprawa kierowana jest do sądu a wtedy mandat może wynieść nawet 1500 złotych – mówi Krzysztof Tomasik, komendant bocheńskiej straży miejskiej.
Jak dotąd bochnianie wywiązują się niemal wzorowo ze swoich obowiązków. Do tej pory straż miejska nałożyła tylko jeden mandat w wysokości 100zł. – Jest całkiem przyzwoicie – mówi szef bocheńskich strażników – Jeszcze lata temu świadomość, że do właścicieli posesji należy odśnieżanie chodnika przy jego nieruchomości była praktycznie zerowa. Po pojawieniu się odpowiednich regulacji prawnych i straży miejskiej poczucie obowiązku mieszkańców wzrosło. Bochnianie maja świadomość, że muszą sprzątać i odśnieżać chodniki i tak robią – dodaje Tomasik.
Strażnicy miejscy jednak nie od razu nakładają kary pieniężne. – W przypadku zgłoszenia strażnicy udają się pod wskazany adres i rozmawiają z właścicielem. Jeżeli ma on poczucie obowiązku odśnieżania i mówi, że to uczyni to nie ma problemu – zostaje tylko pouczony. Dopiero gdy wyraźnie sygnalizuje, że nie zamierza zajmować się chodnikiem karany czy to mandatem, czy skierowaniem sprawy do sadu – informuje Krzysztof Tomasik.
Warto także zaznaczyć, że na podstawie ustawy z 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminie a także regulaminu utrzymania porządku na terenie miasta, który uchwaliła rada miejska właściciele posesji mają obowiązek nie tylko odśnieżać chodnik. Stuzłotowy mandat grozi także za zwisające nad głowami przechodniów sople lodu i nawisy śnieżne. Należy także w czasie roztopów usuwać piasek z chodnika, albo złożyć go w taki sposób, żeby służby porządkowe mogły go zebrać.
W razie wypadku na nie odśnieżonym chodniku sprawę należy zgłosić straży miejskiej. – Ustalamy wtedy właściciela i możemy pomóc skierować wniosek do sądu grodzkiego o ukaranie – zaznacza Krzysztof Tomasik. Jeżeli po upadku na śliskim chodniku konieczna była pomoc lekarza można się starać o odszkodowanie. W tym przypadku trzeba zadbać świadka zdarzenia i zrobić dokumentację fotograficzną miejsca a lekarz powinien dokładnie opisać zdarzenie oraz jego skutki.
karać RPGK za nieodśnieżone drogi
Znajoma pani złamała rękę po upadku na placu, który powinien być odśnieżany przez BZUK. Co jej powiedzieli w BZUK-u? „To po co pani chodziła po lodzie?”.
chodniki przy kościołach nie odsniezone, gdzie są mandaty dla proboszczy. panie tomasik co jest…. innych mozna tak
Może by jeszcze zwrócić uwagę kierowcom pługów na to jak powinni jeżdzić, kilkakrotnie odśnierzyłem chodnik przed wyjściem do pracy, po czym nadjężdża pług zasypuje praktycznie do samego ogrodzenia i tak zostaje, gdyż pomimo tego że to widzę wyjeżdżając do pracy nie mam czasu odśnieżać poraz kolejny po SUPER KIEROWCY”, choć niektórzy potrafią zrobić to właściwie.