Niepalący w Bochni dyskryminowani?

Bochnia powinna zabronić palenia tytoniu na przystankach autobusowych – uważa radny Maciej Fischer. Podczas ostatniej sesji złożył w tej sprawie interpelację.

Maciej Fischer zwraca uwagę na problem obserwowany w okolicach przystanków: młodzież, a nieraz i dzieci, są częstowane papierosami. – Czasem wizyta strażnika miejskiego np. w cywilu mogłaby ten problem ograniczyć – mówi Maciej Fischer.

Orędownikiem wprowadzenia zakazu palenia jest również m.in. dawny palacz Ryszard Najbarowski, przewodniczący rady miejskiej w Bochni. – Jest to pewnego rodzaju konieczność, która powinna objąć nie tylko Bochnię, ale również inne miasta, a może i całą Polskę. Wiemy sami, jak szkodliwy wpływ ma palenie tytoniu, wiemy, co może wywołać i jakie pociąga zagrożenia – mówi.

Burmistrz Bogdan Kosturkiewicz również nie jest zwolennikiem wdychania dymu papierosowego w miejscach publicznych. – Sam nie palę papierosów i jestem zdecydowanym przeciwnikiem palenia i uważam, że nie powinno się palić w obecności osób, które nie są zarażone tym nałogiem. Jest to kwestia i kultury osobistej, jak i respektowania prawa – mówi burmistrz.

Przypomnijmy, w obecnej sytuacji prawnej dochodzi do takich paradoksów, że straż miejska może ukarać za picie piwa na chodniku, natomiast nie może ukarać za palenie tytoniu na tym samym chodniku. – Problem leży w tym, że nie jest doprecyzowane pojęcie miejsca publicznego – wyjaśnia komendant Krzysztof Tomasik.