Refeksje na niedzielę: Jest tylko jedna droga – Jezus!

„Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”. Jest to jedno z najmocniejszych i najradykalniejszych stwierdzeń w całym Nowy Testamencie. Jezus ogłasza siebie ostatecznym celem naszego życia i drogą, by go osiągnąć.

Wielu pewnie pomyśli w tym momencie: co w takim razie, w kontekście powyższych słów, mamy pomyśleć o innych religiach? A przecież w dzisiejszych czasach, wielkiej migracji także naszych rodaków, inne religie nie są już tak odległą rzeczywistością. Jak w tym wszystkim się odnaleźć? Jak na to wszystko patrzeć jako chrześcijanie, jako katolicy?

Postawmy sobie trzy pytania: co chrześcijaństwo myśli o samym sobie? Co myśli o innych wielkich religiach? Czy możliwy jest dialog i współpraca między „nami” a „innymi”?

Odpowiedź na pierwsze pytanie. Chrześcijaństwo w odróżnieniu od religii żydowskiej, z której się wywodzi, od samego początku uważało się za religię powszechną (a nie dla wybranych). Jest nie tylko religią otwartą na innych, ale również religią, do której wszyscy, według chrześcijańskiego objawienia, muszą wejść, bo „nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”.

Odpowiedź na drugie pytanie. Wielkie religie świata w większym lub mniejszym stopniu mają związek z chrześcijaństwem. Zawsze Kościół katolicki podkreśla w swoich dokumentach ich cechy pozytywne i zawsze traktuje je z wielkim szacunkiem. Jako ludzie wierzący mamy pamiętać, że Jezus jest dla nas drogą i za to powinniśmy być wdzięczni Bogu i ludziom. Ci natomiast, którzy nie poznali Ewangelii, a żyją zgodnie ze swoim sumieniem i według zasad swojej religii, też mogą ściślej zjednoczyć się z Chrystusem.

Odpowiedź na trzecie pytanie. Dialog między religiami nie polega na uważaniu, że wszystkie religie są równie dobre i prawdziwe, ale na uznaniu, że każdy ma prawo uważać swoją religię za prawdziwą i definitywną.

Niech podsumowanie naszego dzisiejszego rozważania będzie bardzo ważna myśl: możliwe jest zbawienie poza Chrystusem, ale nie bez Chrystusa. Pomyśl więc, czy Jezus jest dla Ciebie najważniejszy i czy w swoim życiu idziesz drogą, którą On nam wskazał.

Duszpasterz