Radny Bogdan Kosturkiewicz chce, aby obecny burmistrz zabezpieczył w tegorocznym budżecie pieniądze, które posłużyłyby na pokrycie „zasadnych roszczeń pokrzywdzonych mieszkańców naszego miasta”. Chodzi o opłaty za kanalizację pobrane w kadencji Wojciecha Cholewy.
Radny Bogdan Kosturkiewicz powraca do sprawy, o której wielokrotnie mówił jeszcze przed wyborem na burmistrza jako lider opozycji. Powołuje się na interpretację Mirosława Chrapusty, szefa nadzoru prawnego wojewody małopolskiego, w myśl której opłaty za przyłączenie do kanalizacji były „prawnie niedopuszczalne, nie można bowiem uzależniać wydawania zgody na przyłączenia nieruchomości do sieci kanalizacyjnej od partycypowania mieszkańców w kosztach budowy tej inwestycji” – pisze w interpelacji były burmistrz. Właściciel posesji zobowiązany jest jedynie do pokrycia kosztów przyłączy.
„Warto nadmienić, że stanowisko przedstawiciela Wojewody i Sądów podzielały władze miasta Bochni w czasie ostatnich czterech lat” – pisze dalej Kosturkiewicz.
Radny wnosi o pisemną odpowiedź na pytanie, jak obecny burmistrz Stefan Kolawiński „zamierza zwrócić pokrzywdzonym przez Urząd Miasta w Bochni mieszkańcom bezprawnie pobrane opłaty”, „w jaki sposób naliczane będą odsetki od bezprawnie pobranego kapitału” oraz „jaka jest wysokość środków przekazana na konto urzędu przez mieszkańców Bochni, tytułem partycypacji w kosztach realizacji wspomnianych inwestycji”.
„Proszę o zabezpieczenie w budżecie miasta na rok 2011 środków na pokrycie zasadnych roszczeń pokrzywdzonych mieszkańców naszego miasta” – puentuje swoją interpelację radny Kosturkiewicz.