Poranna kawa mojejBochni z wójtem gminy Bochnia Jerzym Lysym.
Oglądając dzisiejszą „Poranną kawę” możesz dowiedzieć się, ile – zdaniem wójta – będzie zarządzał spółką nowy prezes RPK, dlaczego pomysł burmistrza Kosturkiewicza w sprawie RPK jest absurdalny, czy zarząd związku międzygminnego ds. komunikacji jest gotów zmienić statut, aby udział miasta był adekwatny do jego finansowego wkładu oraz ile rocznie gmina Bochnia dopłaca do basenu?
Pan wójt Lysy był fantastyczny : rzeczowo i z humorem polemizował z adwersarzem J.O . Gość ma klasę – nasze władze mogą się od niego dużo uczyć. Zastanawiałam się dlaczego burmistrz Kosturkiewicz nie chciał być prezesem BKS-u ani szefem zarządu związku komunikacyjnego i wymyśliłam .Burmistrz nie chce być tam gdzie trzeba rozwiązywać problemy, ale jest zawsze tam gdzie reporterzy, widownia, akademie i wazelina !
szkoda, ze wójt ne odpowiedział, czy jest gotów na zmianęw statucie spółki tak, aby maisto miało swoją reprezentację adekwatną do finansowego wkładu
dokladnie tak jest! jan olszewski znany jest z swojej czestej zmiany pogladow i sympatii politycznych!
z tego co wiem miasto i gmina płacą równo po 40 % dotacji(resztę rzezawa i wiśnicz) ale miasto ma 3 osoby w zgromadzeniu a gmina tylko 2 , czyli o co chodziło kretowi ?
Dziwię się, ze ktoś, kto zamknął drogę publiczną (górny gościniec) dla osób, które nie mieszkają w tamtym miejscu, ma jeszcze śmiałość mówić o jakiejś współpracy.
ulica krakowskie przedmieście też jest zamknięta (od góry) dla nie-mieszkańców a to jest w mieście !!!! przy wjazdach na osiedla w bochni są zakazy i tabliczki: nie dotyczy mieszkańców !!!!
to dobrze, że burmistrz i wójt pilnują swoich interesów .
komunikacja jest wspólna , niech się pan kosturkiewicz i jego ludzie nie wygłupiają jak w zeszłym roku bo go wyborcy skasują.
Szanowny „Misiu”, czy wiesz, że wedłu przepisów (rozporzadzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych) pod znakiem zakaz wjazdu można umieścić tylko tabliczkę „nie dotyczy rowerów”. Z tego wynikałoby, że również mieszkańcy Łapczycy powinni zostawiać swoje samochody przed znakami zakazu wjazu i dalszą część drogi do domu pokonywać na piechotę.
Robin i miś prowadzą akademicką dysputę a prawda jest jedna – jeździmy górnym gościńcem z Bochni do Krakowa bo NIE MA OBWODNICY ŁAPCZYCY !!! Pan burmistrz powinien to zrozumieć i nie podkręcać mieszkańców Kolanowa, aby protestowali- właśnie o tym czytam w Ziemi Bocheńskiej !