16 osób zagłosowało za sprzedażą budynku po pogotowiu ratunkowym. 5 było przeciw, 2 wstrzymały się od głosu. Teraz ruch należy do zarządu powiatu, który może, ale nie musi skorzystać z udzielonego mandatu.
Zgodnie z założeniem, pieniądze z ewentualnej sprzedaży mają zostać przeznaczone na budowę Centrum Solidarności Społecznej im. Jana Pawła II. Obiekt ten ma pomieścić hospicjum stacjonarne, dom pomocy społecznej oraz zakład opiekuńczo-leczniczy.
Sprawa wywołała wiele kontrowersji. Radny Ludwik Węgrzyn mówił o wyzbywaniu się pereł i podkreślał, że nieruchomość można sprzedać tylko raz. Henryk Kopańczyk zwracał uwagę, że gdy decydowano o połączeniu pogotowia ze szpitalem, obiecano mu, że opróżniony budynek nigdy nie zostanie sprzedany. Zostałem wmanipulowany – mówi i dodaje, że w lutym złożył interpelację, w której postulował utworzenie w budynku po pogotowiu ośrodka leczenia uzależnień (w swojej wypowiedzi podczas sesji napomknął również o uzależnieniach od… władzy).
Starosta Jacek Pająk zwraca uwagę, że decyzja radnych wcale nie oznacza, że budynek po pogotowiu zostanie sprzedany. Podjęta uchwała daje tylko taką możliwość zarządowi powiatu. Ktoś mówi: nie sprzedajcie budynku i działki wartych kilka milionów złotych, znajdźcie kilka milionów złotych po to, żeby ten budynek zaadaptować i oddać do użytkowania. To jest w mojej ocenie działanie nieracjonalne, nieroztropne. Nie mówimy o wyzbywaniu się mienia powiatowego, mówimy o przebudowie jego struktury. Tak naprawdę zachodzi zmiana lokalizacji, bo sprzedajemy jeden budynek, ale budujemy drugi.