Po niewątpliwym sukcesie nowej formuły Dni Bochni powstaje pytanie, gdzie odbędą się one za rok. Na Smykowie? W Rynku? A może w jeszcze innym miejscu?
Z pytaniem, gdzie Dni Bochni odbędą się za rok, zwróciliśmy się do burmistrza Stefana Kolawińskiego. Niedawno odbywała się bardzo piękna impreza w Chodenicach, związana z zawodami konnymi. Tam również są piękne tereny, umożliwiające organizację imprezy masowej, może swym obszarem nie dorównują miejscu, które zostało w tym roku wykorzystane. Niemniej jednak, jeżeli w wyniku rozmów ocenimy, że i tam można byłoby to zorganizować, to dlaczego nie – mówi burmistrz.
Burmistrz odpiera zarzuty osób, które ostatnie święto miasta nazywały „Dniami Smykowa”. Podkreślam, że Smyków, Chodenice, Kolanów – to jest cały czas Bochnia. Nie przyjmuję argumentu, że było to zorganizowane „gdzieś tam” na Smykowie. To było zorganizowane w Bochni, te osiedla należą do Bochni. chciałbym zauważyć, że inne miasta w ten sam sposób postępują i imprezy masowe przesuwają poza ścisłe centrum. Biorąc pod uwagę te Dni Bochni, które się odbyły, to miejsce wydaje się najbardziej atrakcyjne do zorganizowania kolejnego spotkania – kontynuuje Stefan Kolawiński.