W „ekonomiku” i Małej Czarnej zagrali dla Mateuszka

W środę w Zespole Szkół nr 3 i Małej Czarnej odbyły się koncerty, z których dochód przeznaczony zostanie na leczenie operacyjne 3-letniego Mateusza chorującego na wrodzoną wadę serca. Zagrali m.in. – Wejście Awaryjne, You Are Banished, Time for Funk, Jacek Królik czy Cztery Szmery.

Mateusz urodził się w kwietniu 2008 roku i od początku swoich dni walczy o życie. Jego serce ma tylko jedną komorę. Chłopiec był już operowany, lecz wymaga dalszego leczenia. Kwota potrzebna na przeprowadzenie drugiego etapu operacji to blisko 80 tys.złotych. Przed rozpoczęciem akcji brakowało 25 tysięcy.

To już nie pierwszy charytatywny koncert dla chłopca.

Na razie ze zbiórek w szkołach udało nam się uzbierać ok. 3 tys złotych. Pomogli nam także sponsorzy kwotą również bliską 3-ech tysięcy. Ponad to, na konto bankowe akcji charytatywnej wpłynęły anonimowe datki – mówi Dorota Halberda ze Stowarzyszenia Kotłownia, współorganizator imprezy.

Oprócz koncertów w ekonomiku, do akcji przyłączyli się także inni muzycy. W środowy wieczór, w klubie Mała Czarna można było usłyszeć m.in. Jacka Królika, Cztery Szmery, Krafców, Chee-Psy i wielu innych. Granie mocno po północy zakończyło jam session. Pieniądze z zakupu wejściówek dopełniły puszkę z funduszami na rzecz Mateuszka.

W ekonomiku sprzedano 160 wejściówek. Każda po 5zł, co daje razem 800 zł. Frekwencja nie była duża, jednak młodzież bawiła się świetnie. Poziom koncertów oceniam na wysoki. Prawdziwą perełką całej akcji był Jacek Królik, czy Sławomir Berny, którzy dali popis w Małej Czarnej. Doliczyliśmy się tu ponad 200-stu sprzedanych biletów (z czego każdy po 10zł, co daje ok 2 tys. zł. – przyp. red.). Nieoficjalnie- tego wieczoru przez próg Małej Czarnej przewinęło się ok. 300 osób – dodaje.

Krzysztof Rynduch, ojciec Mateuszka z akcji jest zadowolony.

Cieszę się, że została podjęta tego typu kampania. Mimo, że potrzeba nam bardzo dużej kwoty, każda złotówka się liczy – mówi.

Dziś byłem świadkiem, jak cała muzyczna (i nie tylko) Bochnia, postanowiła wesprzeć tego chłopca i wspaniałą ideę. Cieszę się i jestem zaszczycony że mogłem dzisiaj być Bochnianinem. Dużo zdrowia Mateuszku – pisał po koncercie Jacek Królik.