Sypiący niemal przez cały dzisiejszy dzień śnieg staje się bardzo uciążliwy. Utrudnienia odczuwają zarówno piesi jak i kierowcy.
Bardzo wolno poruszające się pojazdy, niebezpiecznie śliskie jezdnie a także godziny „końca pracy” w piątek spowodowały, że samochody wjeżdżające do centrum Bochni od strony Brzeska ustawiły się w korku sięgającym stacji benzynowej Orlen. Na ulicy Poniatowskiego doszło do niegroźnej kolizji – w wyniku poślizgu najechały na siebie dwa samochody osobowe.
Niezwykle wolno poruszają się także pojazdy na bocheńskiej obwodnicy. Dla ułatwienia wyłączone zostały światła w Łapczycy, w usuwanie błota pośniegowego zaangażowane zostały wszystkie pługi i piaskarki BZUKu.
W Gierczycach w poprzek drogi stanęły zajmując oba pasy ruchu trzy tiry. Droga przez kilkanaście minut była nieprzejezdna. W tej chwili trwa tam intensywne odśnieżanie.
Jak w Gierczycach jest taki „meksyk” to pomyślcie jak jest na tych bocznych drogach… odemnie sie nie da w ogóle wyjechać bo Sołtys nie nadąża… Zima na całego.
A tak dla przypomniena zacytuję kolegę: „w gminach Bochnia i Rzezawa – 2 pługopiaskarki, a w gminach Łapanów i Drwinia – po jednej.”
Do nas nie dociera ani Bocheński ani Łapanowski!!!
Prawda jest taka, że ludzie nie potrafią jeździć w takich warunkach(dotyczy to osobówek). Nic dziwnego, że robią się korki skoro przed Tobą jedzie człek 20km/h, ja też muszę jechać te 20, a za mną jedzie „przypał”, który chce wyprzedzić i siedzi mi na ogonie. ten przede mną hamuje, ja też, a „przypał” zatrzymuje się na moim aucie. Natomiast, gdyby jechać 40km/h to sytuacja był by spokojniejsza, a ruch bardziej płynny.
do kierowcy nie do końca tak jest, bo przed nim pewnie tez ktoś jedzie, poza tym lepiej wolniej jechac zwłaszcza jak ciemno, niż przejechać się na zakręcie. Miej pretensje do nerwowych, tacy niech zostają w domu jak są takie warunki.
Chyba jakaś głowa powinna polecieć…