Piłka nożna. Unia Tarnów wysoko wygrywa w Kobylu

Czarni Kobyle przegrali na własnym boisku 1-7 z Unią Tarnów w meczu towarzyskim rozgrywanym z okazji 50-lecia istnienia miejscowego klubu. Honorową bramkę dla gospodarzy strzelił Mariusz Krzywda. Bramki dla gości strzelali: Popiela (cztery), Wolański, Kisiel, Sojda.

Unia Tarnów przybyła do Kobyla z postanowieniem ostatniego przetestowania kadry przed zbliżającym się wielkimi krokami nowym sezonem piłkarskim. A że jest to kadra liczna, dlatego też przeciwko Czarnym trener Unii – Marcin Manelski wystawił dwie jedenastki. Pierwsza, tylko przez kilkanaście minut miała trudności z przedostaniem się pod bramkę gospodarzy. Jednak wraz z upływem czasu przewaga trzecioligowców stawała się coraz wyraźniejsza, czego efektem były liczne akcje pod bramką Kolarza. Formą błysnął Popiela, który aż czterokrotnie pokonał bramkarza Czarnych. Napastnik Unii znajdował się zawsze tam, gdzie powinien trafiając zazwyczaj do bramki z najbliższej odległości. Różnica w poziomie organizacji gry, jak również indywidualnych umiejętności zawodników była w tej części gry aż nadto widoczna.

Po przerwie na boisku pojawił się nieco odmłodzony skład Unii. Gra stała się bardziej wyrównana, jednak i tak toczyła się pod dyktando gości, którzy strzelili zaledwie dwie bramki rażąc nieskutecznością. Do głosu dochodzili również miejscowi, czego efektem bramka Krzywdy (choć prawdę powiedziawszy Czarni mogli pokusić się o jeszcze kilka kolejnych bramek).

Czarni Kobyle 1 – 7 Unia Tarnów

Bramki: Krzywda – Popiela 4, Wolański, Kisiel, Sojda.

Składy:

Czarni: Kolarz A. – Stec P., Pałka, Kokoszka, Kruczek – Bajda, Krzywda, Stec K., Motak – Tobiasz, Banat.
Grali ponadto: Stachoń, Cholewa, Jakubczyk, Majewski, Kolarz P., Kamyczek.

Unia : Łukasik – Pawlak, Mikołajczyk, Polichn, Węgrzyn – Witek, Kazik, Kostecki, Matras – Wolański, Popiela.

Po przerwie pojawili się na boisku: Jaworski, Gurgul, Jamróg, Wilk, Ślęzak, Sojda, Radliński, Adamski, Drozdowicz, Kisiel.

Powiedzieli po meczu:

Na 50 lecie klubu zmierzyliście się dzisiaj z Unią Tarnów…

Krystian Stec (trener Czarnych): Tak. To było wielkie wydarzenie dla klubu. Jest to dla nas wielki zaszczyt, że mogliśmy zagrać z tak znaczącą drużyną. Zwłaszcza dla naszego regionu.

Wynik nie jest z pewnością najważniejszy. Nie udało się wam wygrać tego spotkania, ale zdobyliście honorową bramkę.

Tak, to prawda. Zdobył ją były trener Czarnych – Mariusz Krzywda. Była to dla niego bramka na pożegnanie. Chcielibyśmy mu podziękować za wszystko co dla klubu zrobił. Wynik się nie liczy. Ten mecz był dla nas przetarciem przed zbliżającym się sezonem piątej ligi. Będzie w nich na pewno dla nas ciężko, dlatego też cieszymy się z możliwości przetarcia z Unią Tarnów. Myślę, że do chłopaków dotarło co nas czeka w przyszłości.

Jakie plany na nadchodzący sezon? Tylko walka o utrzymanie, czy o coś więcej?

Mamy młody skład. Walka o utrzymanie oczywiście wchodzi w rachubę. W piątej lidze jest po reorganizacji wiele bardzo mocnych zespołów. Liczymy jednak, że w przyszłości będziemy dobrze rozgrywać mecze i będziemy mogli poszczycić się dobrym futbolem w Kobylu.


Na zakończenie serii sparingów zmierzyliście się dzisiaj z przedstawicielem ligi okręgowej – Czarnymi Kobyle…

Marcin Manelski (trener Unii): Tak przyjechaliśmy tutaj na zaproszenie miejscowych działaczy, którzy dzisiejszym meczem chcieli uczcić okrągłą rocznicę 50 – lecia istnienia klubu. Zagraliśmy pożyteczny sparing. Tak dla jednego jak i drugiego zespołu .

Wynik z pewnością dla pana drużyny nie był najważniejszy, jednak zwycięstwo aż 7-1 napawa optymizmem przed inauguracją nowego sezonu.

Ten wynik mógł być zdecydowanie inny, ale nie o to jednak chodzi. Wystawiłem dwie jedenastki. Celem była jeszcze większa integracja zespołu. W końcu już za tydzień rusza liga, a wypadałoby dobrze w niej wystartować. Dzisiaj zawodnicy mieli jeszcze bardziej się zgrywać.

Jak pan oceni postawę zespołu z Kobyla?

Śmieję się trochę, bo za dwa tygodnie przyjadę tutaj z drugą prowadzoną przeze mnie drużyną, czyli – Piastem Czchów [podobnie jak Czarni Piast gra w tarnowskiej lidze okręgowej – przyp. MK]. Tak więc miałem okazję podejrzeć dzisiaj ten zespół. Uważam, że to ciekawy zespół. Jest kilku młodych zawodników, zwłaszcza z przodu. Wszystko to poparte jest rutyną. Myślę, że dadzą sobie radę w tym sezonie.