Pomysł na nazwę dla drogi KN2 powstał już w 2008 r. Radny Maciej Fischer postulował „Aleję Jana Pawła II”. Któż by wówczas przewidział, że radni zdecydują się niespełna 2-kilometrowy odcinek podzielić, nadając mu aż 3 nazwy?
O sprawie debatowano od dawna. W 2009 r. powstał pomysł otwarcia konkursu na nazwę dla KN2 oraz dla hali widowiskowo-sportowej. W tym samym roku powstała kolejna propozycja nazwy dla nowej drogi: Aleja Solidarności. W 2010 r. komisja kultury zdecydowała, że konkursu na najlepszą nazwę jednak nie będzie.
Pod koniec 2010 r. Maciej Fischer zaproponował, aby rondo na przecięciu KN2 i ul. Karosek nazwać imieniem zmarłego w tym czasie Zbigniewa Siudaka. I ta propozycja jednak upadła.
W kwietniu tego roku komisja kultury zaproponowała aż trzy nazwy dla drogi KN2, dzieląc ją na odcinki od wiaduktu przy ul. Poniatowskiego do ronda (Solidarności), od ronda do ul. Za Szybem (Ofiar Katynia) i od ul. Za Szybem do ul. Legionów Polskich (Rotmistrza Witolda Pileckiego).
Decyzja rady w sprawie nazwy dla KN2 miała zapaść podczas czerwcowej sesji. Ponieważ w komisji kultury nie było zgody co do tego, na ile odcinków należy podzielić ulicę i ile nazw jej nadać (padł pomysł dwóch odcinków: od wiaduktu do ronda – Rotmistrza Pileckiego – i od ronda do ul. Legionów Polskich – Ofiar Katynia), punkt zdjęto z porządku obrad. Komisja kultury zobowiązała się wypracować stanowisko na sesję pod koniec sierpnia.
Istotnie, podczas ostatniej sesji temat powrócił znów w wariancie trzech odcinków. Mimo, że w trakcie dyskusji padła sugestia z ust radnego Wojciecha Cholewy, że sprawa nadania nazwy ulicy powinna być podjęta przez aklamację, w ostateczności głosowanie pokazało duży rozdźwięk w radzie. Za nazwą ul. Solidarności było 11 osób, 6 było przeciw, 2 wstrzymały się od głosu. Za nazwą Ofiar Katynia było 12 osób, 5 było przeciw, 2 wstrzymały się od głosu. Za nazwą Rotmistrza Witolda Pileckiego było 11 osób, 6 było przeciw, 2 osoby wstrzymały się od głosu.
To już za długo trwało – powiedział tuż po zakończeniu sesji Kazimierz Ścisło, przewodniczący rady miejskiej. – Byłem za nadaniem jednej nazwy. Byłem po rozmowie z przewodniczącym Solidarności. Mówiłem, że mamy już obelisk katyński, dęby katyńskie. Uważałem, że dla powagi tej nazwy, dla uczczenia przemian w Polsce, powinna to być albo Aleja Solidarności, albo ul. Solidarności. Nie jakiś tam wycinek, ale całość. Będzie jeszcze wiele innych miejsc, gdzie można byłoby nadać nazwę Rotmistrza Pileckiego – mówi Kazimierz Ścisło.
W trakcie głosowania Kazimierz Ścisło odnotowywał tylko głosy za, stwierdzał, że uchwała przeszła, po czym przystępował do kolejnej uchwały. Na spostrzeżenie, że powinien zapytać, kto jest przeciw i kto się wstrzymał, przewodniczący głosowanie powtórzył. Liczba głosujących za w drugim głosowaniu była różna od tego w pierwszym.