Ok. 200 kg nakrętek zebrali pielgrzymi diecezji tarnowskiej na rzecz chorego na raka nerek 2,5-letniego Bartosza. Pieniądze ze sprzedaży surowca zostaną przeznaczone na rehabilitację dziecka, któremu niedawno wycięto chorą nerkę.
Aktualnie Bartosz Miśkowiec przebywa na chemioterapii w szpitalu w Prokocimiu. Jak mówi Michał Sądel, szef nakrętkowego stowarzyszenia Twister, dziecko jest w dobrym stanie.
Nie ma powikłań pooperacyjnych, w najbliższym czasie mają być przeprowadzone badania płuc i wyznaczony termin usunięcia ognisk nowotworu na płucach, bo tam też niestety nastąpiły przerzuty – mówi Michał Sądel.
Nakrętki będą zbierać również turyści, odwiedzający bocheńską kopalnię soli. Zgodził się na to dyrektor Krzysztof Zięba. W najbliższym czasie na terenie szybu Campi mają być ustawione dwa pojemniki, do których turyści będą mogli wrzucać plastikowe nakrętki. Chodziło o to, żeby był taki punkt w miejscu turystycznym – dodaje Michał Sądel.
A od nowego roku szkolnego w akcję znów zaangażują się szkoły. Dzieci z Bocheńszczyzny w ciągu wakacji zbierały nakrętki i teraz będą je przynosić do swoich placówek.