Do sejmu kandyduje po raz pierwszy. Należy do Platformy Obywatelskiej od 2001 r. Wcześniej nie należał do żadnej innej partii. Co chciałby zrobić jako poseł?
Jego program wyborczy dotyczy przede wszystkim infrastruktury drogowej (obecnie jest szefem Zarządu Dróg Powiatowych). Chciałbym lobbować na rzecz takich inwestycji, jak łącznik autostradowy, obwodnica Łapczycy. Mam też pomysł, aby skomunikować mieszkańców gm. Drwinia z węzłem autostradowym poprzez wybudowanie w przyszłości nowego obiektu mostowego na rzece Rabie, łącząc w ten sposób dwie drogi powiatowe w miejscowości Bogucice i Mikluszowice.
Kolejny temat ważny dla Adama Korty to ochrona przeciwpowodziowa. Po ostatniej powodzi zaczynamy powoli zapominać o tym, co się wydarzyło. Warto pomyśleć o działaniach prewencyjnych, aby w przyszłości ograniczyć skutki powodzi. Jako konkretne rozwiązanie podaje pomysł zapory na Stradomce.
Trzeci punkt programu Adama Korty dotyczy społeczeństwa obywatelskiego. Chodzi mi, żeby bardziej zaktywizować to społeczeństwo i aby nowe prawo opierało się na informacji oddolnej poprzez stowarzyszenia, fundacje, organizacje pożytku publicznego – mówi.
Poproszony o komentarz do słów Jacka Pilcha z PJN, że pewne jest zwycięstwo Stanisława Gaworczyka nad Adamem Kortą, kandydat PO odpowiada, że pycha jest jednych z grzechów głównych. Uważam, że nie jest właściwe, aby przesądzać, jak wyborcy zagłosują. Liczę na dużą grupę osób z powiatu bocheńskiego, którzy poprą moją osobę, mam nadzieję, że ta liczba osób będzie większa niż liczba osób popierających listę PJN. Ale mnie nie charakteryzuje tutaj pycha, więc nie chciałbym przesądzać, kto więcej głosów uzbiera – mówi Adam Korta.
Na pytanie, jaka liczba głosów by go zadowoliła, kandydat z Bocheńszczyzny odpowiada, ze taka, która zagwarantuje mu mandat poselski.