Publikujemy treść sprostowania i komentarz p. Joanny Solak w sprawie referendum w Drwini.
Sprostowanie
W związku z licznymi głosami pojawiającymi się na internetowych forach informacyjnych w sprawie referendum w Gminie Drwinia , chcę jako pełnomocnik Inicjatora Referendum w kilku zdaniach przedstawić najważniejsze kwestie łączące się z tą inicjatywą oraz dokonać sprostowania mylących informacji, które pojawiły się dotychczas w wypowiedziach internautów.
Referendum w Gminie Drwinia nie jest jak podaje portal internetowy” Moja Bochnia”- inicjatywą radnej Joanny Solak tylko mieszkańców Gminy Drwinia ponad pięćset osób zamieszkujących na stałe na terenie Gminy , podpisanych pod wnioskiem w sprawie przeprowadzenia referendum o odwołanie Pana Wójta Andrzeja Kulara (art.4 ust 2)ust z dnia 15 września 2000 r. o referendum lokalnym.
W związku z rozwieszeniem na tablicach informacyjnych w miejscowościach Gminy przez wójta Andrzeja Kulara pisma skierowanego do mieszkańców przed wydaniem postanowienia Komisarza Wyborczego w dniu 28 stycznia 2009r. i zawartymi w nich zarzutach.
Pragnę Państwu wyjaśnić, że takie działanie Wójta od samego początku pozbawione było nie tylko dobrego smaku i poczucia elementarnej przyzwoitości, ale przede wszystkim znajomości prawa.
Pan wójt w ”odezwie do mieszkańców Gminy” oskarżył mnie o wprowadzanie w błąd w trakcie zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum sugerując, że cyt: „Pani Solak podsuwa obok listy w celu modernizacji drogi listę z podpisami w celu odwołania mnie w drodze referendum” Jest to bezpodstawny i kłamliwy zarzut. W znakomitej większości mieszkańcy otrzymywali bardzo wyczerpujące wyjaśnienia o akcji refrerendalnej. Ponadto na kartach zawierających podpisy w sprawie przeprowadzenia referendum umieszczona była zgodnie z art14.pkt 2 ust, wyczerpująca informacja min o przedmiocie zamierzonego referendum.
Formularze, na których zbierane były podpisy w sprawie remontu drogi zawierały zupełnie inne informacje i zdecydowana większość podpisów w sprawie remontu drogi była zebrana kilka tygodni wcześniej niż podpisy w sprawie referendum o odwołanie wójta.
Z tego powodu w kilku miejscowościach Gminy np.:. w Drwini , w których zbierane były podpisy w sprawie remontu drogi z Bochni do Ipiny, nie zbierano podpisów w sprawie przeprowadzenia referendum, ze względu na fakt zebrania już wystarczającej wymaganej przez ustawę liczby podpisów.
Dodatkowo karty dołączone do wniosku składanego do Komisarza Wyborczego podlegają wnikliwej i niezwykle rygorystycznej kontroli. W przypadku pojawienia się najmniejszych wątpliwości, co do ich wiarygodności kierowane są nawet do ekspertyzy grafologicznej.
Referendum jest prawnym sposobem weryfikacji działalności Wójta Pana Andrzeja Kulara, który odpowiada za stagnację w Gminie Drwinia .Wójt jak potwierdzają mieszkańcy nie odpowiedział na wiele zgłaszanych przez nich problemów(budowa kanalizacji, nierzetelna komunikacja, brak uregulowanej gospodarki zbierania odpadów,nieukończony i wadliwy wodociąg, brak pozyskanych środków unijnych na inwestycje gminne i wiele innych).
Składane przez Wójta przez trzy kadencje (10 lat) obietnice w zdecydowanej większości nie znalazły odzwierciedlenia w jego działaniach. W tej sytuacji Gmina potrzebuje rzeczywistej zmiany a nie wójta, który de facto nie może sprawować władzy i godziwie reprezentować Gminę np. co miało miejsce chociażby w czasie nadanie imienia i poświęcenie pomnika przy Szkole Podstawowej w Mikluszowicach gdzie pomimo zaproszenia przez dzieci i grono pedagogiczne, wójta się nie doczekano, spotkanie wiejskie w Dziwienie gdzie zachowanie wójta dawało do myślenia czy cierpi on na „chorobę filipińska „czy „chorobę chorej goleni”. Być może choroba czasem mija, ale kac moralny pozostał do dziś.!?.
Referendum służy odwołaniu Pana Andrzeja Kulara z funkcji Wójta.
W tym celu ustawodawca od momentu wydania przez Komisarza Wyborczego postanowienia w sprawie przeprowadzenia referendum w przypadku Gminy Drwinia od dn. 28 stycznia 2009r. daje prawo do prowadzenia kampanii referendalnej. Kampania jest zachęceniem mieszkańców Gminy do wykorzystania demokratycznego narzędzia-referendum przez przyjścia w dniu 15 marca zagłosowanie i zadecydowanie o dalszym sposobie zarządzania Gminą. Na plakatach,ulotkach i wypowiedziach agitujących do udziału w referendum mogą pojawiać się wszystkie prawdziwe informacje o osobie i działaniach wójta art.35.1ust).
Wynik referendum powinien dać początek zmianom w zarządzaniu Gminą
W zawiązku z podejmowanymi działaniami i bezpośrednimi z Państwa kontaktami mam przekonanie o słuszności dobrej inicjatywy, jaką jest referendum. Wasza postawa daje mi prawo myśleć, że w Gminie Drwinia nadszedł czas na zmiany. Niech początkiem tych zmian będzie Wasz aktywny udział referendum.
Z poważaniem przewodnicząca rady powiatu
Joanna . Solak
Ależ to nie jest sprostowanie. Pani Solak twierdzi, że nie jest inicjatorką referendum, ale przyznaje,że chodzi „za podpisami”. I za moment szczegółowo argumentuje, dlaczego wójt Kular powinien być odwołany. To jest agitacja i to za darmo na Waszych łamach.
Pani Solak, czy pani oglądała kultowy film „Szpital na peryferiach”, i czy słyszała słynne powiedzenie związane z gołębicami?
Fiona jak nic..;)
Mam dziwne wrażenie, że sprostowanie – i to w takiej sprawie – powinno być sformułowane w języku oficjalnym, urzędowym, a nie potocznym. „Wirus filipiński”? „Choroba chorej goleni”? „Kac moralny”? No chyba że jest to slang prawniczy, na którym się nie znam. De facto.
uwazam ze to całe referendum panny Solak nie ma sensu bo i tak większosc mieszkanców ujmie sie za P.Kularem.Problem jest taki ze panna Solak szuka zatrudnienia i pewnej pensji na dłużej a gdzie lepiej [ed.red.] w fotel jak nie w gminie lub starostwie?Uszanowanie dla wszystkich…
Zarówno dla Tych co są za jaki dla Tych co są przeciw:
Proponuje obejrzeć wykład
Pan prof.dr hab. Piotr Jaroszyński
poszukaj na, youtube.com hrhenryk
filmik pt.
METODY PACYFIKACJI SPOŁECZEŃSTWA
na youtube , z seri
MEDIA A INŻYNIERIA SPOŁECZNA
oraz jego strona domowa, wyszukiwarka google
http://www.piotrjaroszynski.pl/
bujda na kółkach, pani Solak może i zebrała wmagane 500 podpisów ale nikt nie sprawdził w jaki sposób a także ile z tych podpisów zostało złożonych świadomie przez mieszkańców gminy, mam pewne podejrzenia że zbieranie tych podpisów nie zostało przeprowadzone zgodnie z przepisami.
Zwierzęca historyjka
Zbudził się kogut ze snu wraz ze słońca wschodem,
przeciągnął się, zapiał i już z grzędy schodzi.
Rozejrzał się i woła –„ źle mi w tej zagrodzie”!
A kurników wiele widział na wschodzie i zachodzie.
Zebrał wszystkie zwierzęta na środku podwórza,
wylewa swoje żale ganiąc gospodarza:
że nie posprzątane, że ich zaniedbuje,
że ich nie karmi ,nie poi i psami je szczuje.
To usłyszawszy jałówka, chociaż już nie młoda,
ogon podwinęła i ryczeć gotowa.
„Ja mądrzejsza od Was- bywałam w niejednej oborze.
Zbiorę was do kupy i na gospodarza jakiś donos złożę.”
Myśl tą podchwyciła kura podskubana.
Ja również mam dosyć już naszego pana.
Zawtórowało jeszcze kurze zwierząt parę;
Kaczka z dużym kuprem i kocisko stare.
Zbierali się co dnia na stercie kamienia
i debatowali- co jest do stracenia?
Jak tu załatwić gospodarza – drania?
Zewsząd słychać kwiki, piski i gdakania.
Ustalono wreszcie i jałówce przytaknięto chórem,
że na ulotkach wyskrobie coś kura pazurem.
Wszystkie zwierzęta w zagrodzie miały powiedziane,
że tym razem gospodarz nie wykręci się sianem.
Zawrzało wówczas po kątach, ruch zrobił się wielki.
Jałówka męłła ozorem, w jej ślepiach iskierki.
Z gospodarzem się wcześniej układać już chciała,
żłób się jej marzył zawsze pełen siana.
Nie wyszło, więc bardzo wściekła się jałówka
i szukała poparcia wśród stadka kogutka.
Do nich dołączył jeszcze kocur stary,
co jeszcze niedawno Mruczusiem był zwany.
Naturalnie kaczka, kura oraz locha,
gdakali, kwiczeli, kwakali i piali po trochu.
Wkurzył się wreszcie nasz gospodarz w końcu
i na zwierzęta wypuścił psy gończe.
Z tego wszystkiego będzie morał taki:
Na płot wyfruną zapewne sprytne ptaki.
Psy pogryzą jałówce pewnie tyłek tłusty.
A żłób jak był, tak ciągle będzie pusty.
Hose marzec 2009
Wszystkie sytuacje i postaci są zmyślone. Jakiekolwiek podobieństwo zupełnie przypadkowe.