Śpieszę od razu uspokoić mieszkańców tej części miasta, że powyższy tytuł to tylko cytat z bocheńskiej księgi ławniczej z roku 1684, a nie obelga skierowana do współczesnych mieszkańców wzgórza.
Wręcz przeciwnie – Uzbornia, z pięknymi widokami, parkiem, historycznymi ciekawostkami i nierozwiązanymi wciąż jeszcze zagadkami, na pewno zasługuje na poznanie tego miejsca, choćby w trakcie niedzielnego spaceru.
Górująca od południa nad miastem Uzbornia (245 m n.p.m.) to teren o bardzo ciekawej i nie do końca zbadanej historii. Wzmiankowana od 1527 r., była głównie zabudowana przez zagrody mieszczańskie i położone przy nich role i ogrody. Dziś południowe zbocza Uzborni gęsto zabudowane są nowymi domami, ale przed wiekami mieszkanie w tym miejscu uchodziło za coś nie godnego, o czym świadczy cytowana wyżej wzmianka. Być może wynikało to z faktu, że znajdowała się tu szubienica, na której tracono przestępców.
Ale Uzbornia kryje też inne zagadki. Jeszcze do końca lat 60-tych, na jej szczycie wśród drzew, znajdował się kilkumetrowy nasyp ziemny, w którym niektórzy upatrywali prasłowiański kurhan lub resztki grodziska. Nazwa wzgórza też budzi naszą ciekawość – tym bardziej, że pojawiała się w dokumentach w różnych formach, jak np. Huzbornia, Uzwornia czy Rozbornia. Ta ostatnia miała nawiązywać do zbójeckiej sławy tego miejsca i niebezpieczeństw, jakie czyhały na wędrowców ze strony legendarnego zbójnika Szyca…
Na Uzbornię najłatwiej dojść z Rynku idąc początkowo historyczną ulicą Sądecką, którą biegł niegdyś takt handlowy na Węgry. Na skrzyżowaniu Sądeckiej z ul. Sienkiewicza, skręcamy w tą drugą, która najszybciej zaprowadzi nas na wierzchołek wzniesienia. Po drodze warto jednak zatrzymać się przy budynku dawnej ochronki, założonej w 1872 r. dla utrzymania i wykształcenia biednych dzieci. Obecny budynek wzniesiono w 1900 r. i mieści się w nim Miejskie Centrum Dzieci i Młodzieży „Ochronka”. Pedagogiczne tradycje tego miejsca, dobrze oddaje też piękna figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem, autorstwa Wojciecha Samka, fundowana w 1902 r. przez siostry Felicjanki, z wymownym napisem: „Mario, Polski Królowo, pobłogosław polskiemu dziecku”.
Podchodząc dalej pod górę ulicą Sienkiewicza spotkamy jeszcze, po prawej stronie drogi, drewnianą kapliczkę z połowy XIX w. z ładną rzeźbą św. Jana Nepomucena. Stojąca nieco dalej przy zakręcie stara studnia miejska, przypomina nam z kolei inną ciekawostkę. Otóż właśnie z Uzborni, ze źródła na Sidzinie, czerpano przed wiekami wodę, która płynęła drewnianym „rurmuzem” do rynku. Ten pierwszy, drewniany wodociąg bocheński istniał prawdopodobnie już w XV w. i doprowadzał wodę do miasta dzięki naturalnemu spadkowi terenu.
Po forsownym marszu pod górę, warto na chwilę się zatrzymać na kulminacji wzgórza w sąsiedztwie ulicy Widok, gdzie ze skraju lasku możemy podziwiać panoramę miasta, a także widoki na południowe osiedla Bochni i Pogórze Wiśnickie. Z ulicy wchodzimy asfaltową alejką wprost do Lasku Uzbornia. Alejka biegnie najpierw płaskim grzbietem wzniesienia, a następnie zbiega ostro serpentynami w dół. Spacerujemy przez park, który został założony dopiero na początku XX w., choć już w XIX stuleciu część Uzborni miała być porośnięta lasem modrzewiowym.
Schodząc alejką na północ w stronę ul. Parkowej, koniecznie skręćmy w lewo, aby zadumać się pod pomnikiem ofiar zbrodni hitlerowskiej, która wstrząsnęła Bochnią 18 XII 1939 r. W odwecie za napad członków organizacji „Orzeł Biały” na posterunek policji niemieckiej, hitlerowcy rozstrzelali w tym miejscu 52 osoby z Bochni i okolic. Te tragiczne wydarzenie upamiętnia wysoki obelisk z kostki granitowej, wzniesiony w 1949 r. przez społeczeństwo Bochni. Z placu przed pomnikiem możemy podziwiać widok na zachodnią część miasta z dominującym na Wzgórzu Kolanowskim kościołem św. Pawła.
Kilkadziesiąt metrów dalej na zachód znajdziemy urokliwą dolinę leśną, w której na kamiennym postumencie stoi figura Najświętszej Marii Panny Niepokalanie Poczętej. Wzniesiona została ok. 1880 r. z fundacji Marii Maiss, jako wotum dziękczynne za uratowanie życia swego dziecka. Ta ładna figura znajduje się w jednym z wyrobisk gipsu. Jak bowiem wiadomo, na zachodnim zboczu Uzborni przez kilkadziesiąt lat działał kamieniołom i fabryka gipsu. Największy okres rozkwitu tego przedsiębiorstwa przypadł na lata 70-te XIX wieku, ale już w latach 20. XX w. gipsownię zamknięto. Jej istnienie upamiętnia nazwa biegnącej poniżej wzgórza ulicy oraz liczne wyrobiska i zagłębienia w zachodniej i południowej części Uzborni.
Do rynku możemy powrócić wspomnianą wcześniej ulicą Parkową, przy której znajduje się stadion piłkarski BKS-u, założony w 1930 r. na miejscu dawnego ogrodu Towarzystwa Gimnastyczno – Strzeleckiego „Sokół” i dalej ul. Kazimierza Wielkiego.
I na koniec jeszcze mała refleksja. Park na Uzborni, choć niezwykle urokliwy i ciekawy, od wielu lat pozostaje zaniedbany. A mogą przecież tereny te być znakomitym miejscem odpoczynku bochnian. Oby tylko przedstawiony kilka miesięcy temu interesujący plan utworzenia Parku Rodzinnego (o ile oczywiście zostanie zrealizowany) nie zepsuł specyfiki tego miejsca – oazy ciszy i spokoju w otoczeniu przyrody i historycznych pamiątek.
Artykuł ciekawy, ale proszę Autora na przyszłość o zamieszczanie WYRAŹNYCH zdjęć, bo te są bardzo kiepskiej jakości. Pozdrawiam i czekam na następne artykuły.