Niestety znowu okazało się, że Bochnia nie ma swojego przedstawiciela w parlamencie – mówi Tomasz Przybyło, zastępca burmistrza Bochni, komentując wyniki wyborów. Jego zdaniem Bochnia straci na braku posła i senatora.
Niestety znowu okazało się, że Bochnia nie ma swojego przedstawiciela w parlamencie. Ale z analizy wyniku wyborów wynika, że jedynie co trzeci głos oddany przez bochnian otrzymał kandydat z ziemi bocheńskiej. Tak więc nie ma się co dziwić, że Bochnia znowu nie ma swojego przedstawiciela ani w sejmie, ani w senacie – mówi Tomasz Przybyło.
Zapytany o konsekwencje takiego stanu rzeczy zastępca burmistrza Bochni zwraca uwagę na brak możliwości lobbingu na szczeblu centralnym w kluczowych dla miasta sprawach. Konsekwencje są takie, jak dotychczas, to znaczy z dużą trudnością będzie nam przychodziło przeprowadzanie spraw, które mają istotne znaczenie dla miasta. Brakuje nam i będzie nam nadal brakowało człowieka, który by nam pewne rzeczy „wychodził”, który by lobbował za sprawami, mającymi znaczenie strategiczne dla Bochni, że wspomnę choćby kwestię łącznika autostradowego. Jest to rzecz bardzo trudna do załatwienia na poziomie samorządu lokalnego. Tutaj trzeba już zabiegać o zapewnienie odpowiednich środków z budżetu centralnego – mówi zastępca burmistrza.
Posiadanie swych przedstawicieli w obydwu izbach parlamentu jest niezwykle ważne dla wszystkich bochnian. Aby tak się stało powinniśmy oddać głos na kandydatów mających rzeczywiste szanse na wejście do parlamentu. Pożądane jest, aby były to osoby kompetentne i doświadczone w pracy na rzecz naszej społeczności lokalnej. Wydaje się, że takimi osobami są Ludwik Węgrzyn – kandydat do Senatu RP oraz Adam Korta i Stanisław Gaworczyk – kandydaci do Sejmu RP – napisał w oświadczeniu tuż przed wyborami burmistrz Stefan Kolawiński. Dzisiaj wiemy, że żaden ze wskazanych kandydatów nie uzyskał wymaganej większości.
Niestety, nadal nasze miasto nie będzie miało swojego przedstawiciela i kogoś, kto mógłby nam ułatwić osiągnięcie tego celu, jakim jest budowa łącznika – dodaje Tomasz Przybyło.