Gm. Bochnia: co zrobić, aby dostawać SMS-y z ostrzeżeniami

Ostrzeżenia o nadciągającej fali powodziowej, informacje o wypadkach czy trudnych warunkach na drogach w zimie – będą otrzymywać mieszkańcy gminy Bochnia, którzy zalogują swój numer komórkowy do systemu.

Gmina Bochnia uruchomiła system, mając na celu uniknięcie sytuacji zaskoczenia przez żywioł. Przypomnijmy, w maju 2010 r. woda z Rabie zalała mieszkańców Cikowic, Damienic czy Proszówek, którzy nie wiedzieli wcześniej o zbliżającej się fali.

Rejestracji do systemu można dokonać poprzez stronę sms.bochnia-gmina.pl. Rejestracja polega na podaniu swojego imienia, nazwiska, numeru telefonu komórkowego, zaznaczenia, w jakiej miejscowości gminy Bochnia się mieszka. Dalej pada komenda:

Zaznacz w jakim rejonie zagrożenia mieszkasz:
Powódź, podtopienie (teren zalewowy)
Blisko drogi wojewódzkiej
Blisko drogi krajowej

oraz

Jakie dodatkowe informacje chcesz otrzymywać:
Wydarzenia sportowe
Wydarzenia kulturalne.

Osoba logująca się do systemu musi zaakceptować regulamin.

System polega na informowaniu o zagrożeniach każdego obywatela, który posiada telefon komórkowy i zaloguje się w sieci. W zależności od stopnia zagrożenia, grupy ostrzeganych mieszkańców mogą być różne. Obszar gminy obejmuje bowiem 130 km2, a stopień i lokalizacja zagrożeń znacznie się mogą różnić – mówi Stanisław Bukowiec, wicewójt gminy Bochnia.

Szkoda, że mimo upływu roku od ostatniej powodzi, system ostrzegania mieszkańców nie został wprowadzony przez Starostwo Powiatowe, w którego zakresie działania funkcjonuje kilka gmin poważnie zagrożonych kataklizmem np. ze strony rzeki Raby i jej dopływów, które były źródłem wielkiego nieszczęścia w ubiegłym. Wykonany niedawno przez Starostwo monitoring stanu rzek to zaledwie drobne narzędzie, które nota bene – zgodnie z ustawą – powinni posiadać administratorzy tych rzek, czyli Rejonowy Zarząd Gospodarki Wodnej oraz Małopolski Zakład Urządzeń Wodnych i Melioracyjnych – mówi Jerzy Lysy, wójt gminy Bochnia.

Koszt wysłania jednego SMS-a to 3 gr, zatem dotarcie z ostrzeżeniem do tysiąca osób będzie kosztowało zaledwie 30 zł.