Ubiegłoroczna powódź pokazała, jak ważna jest niezawodna łączność. Brak prądu lub awaria sieci komórkowej znacznie utrudniają akcję ratunkową. Dlatego władze powiatu zdecydowały się uruchomić własny niezależny system.
Śnieżyce, które miały miejsce w połowie października 2009 roku, a także powódź w maju i czerwcu 2010 roku, są zdaniem starosty wystarczającym argumentem, aby zadbać o niezawodną łączność w sytuacjach kryzysowych.
Niezależnie od zdarzeń pogodowych, atmosferycznych, braku prądu umożliwia nam to – na podstawie łączności radiowej – koordynowanie działań służb związanych z zarządzaniem kryzysowym, w tym również z dostawą energii elektrycznej, wody czy usług publicznych podczas kryzysu – mówi starosta Jacek Pająk.
Krzysztof Kokoszka, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Bochni, zwraca uwagę, że będzie zapewniał łączność z kilkoma kluczowymi pod względem zarządzania kryzysowego instytucjami. Z służbami typu pogotowie energetyczne, pogotowie gazowe, wodociągi, powiatowy inspektor ochrony środowiska, pogotowie ratunkowe, policja – będzie można się połączyć bez względu na to, czy jest łączność przewodowa.
Dotychczasowe doświadczenia pokazywały łatwe blokowanie się numeru pogotowia energetycznego np. tuż po silnych wichurach, które zerwały linie energetyczne. Mieszkańcy nie mogli się połączyć i zaalarmować zakładu energetycznego. Teraz, mam taką nadzieję, nie będzie takiej sytuacji, że mieszkańcy nie będą mogli uzyskać pomocy – dodaje komendant.
Po uruchomieniu systemu, mieszkaniec będzie mógł wybrać numer alarmowy 112 i pod nim załatwić sprawę, która zostanie przekazana we właściwe ręce.
System będzie można ciągle rozbudowywać i dołączać do niego koleje instytucje. Koszt wykonania inwestycji to ok. 60 tys. zł. System powinien być uruchomiony do końca tego roku.