Z roku na rok przybywa w Bochni coraz więcej szachistów. Czy mają odpowiednie warunki do rozwijania talentu? Co na ten temat sądzą fachowcy?
Umiejętność szybkiego i dokładnego obliczenia wariantów, obiektywna ocena pozycji, 100 % koncentracji, znajomość reguł…choć dla wielu gra w szachy przypomina bardziej czarną magię niż dyscyplinę sportową, gra ta staje się coraz bardziej popularna wśród młodych ludzi.
Uprawianie tego sportu okazuje się bardzo kosztowne. Godzina indywidualnej pracy z trenerem to koszt ok. 50-150 złotych. – Im więcej godzin poświęconych na ćwiczenia tym lepiej. 2 – 3 godzinny powinno się dziennie poświęcić – powiedział Stanisław Turecki, który jest trenerem w Małopolskim Związku Szachowym.
W Bochni funkcjonuje jedna sekcja szachowa, działająca przy Miejskim Domu Kultury. Zrzeszeni zawodnicy biorą udział w różnych turniejach,. Dwa razy w tygodniu spotykają się na treningach. Do sekcji należą dzieci i młodzież w różnym wieku. – Jeśli chodzi o zawodników, to kandydaci na mistrzów są, ale to kosztuje. Zawodnik musi mieć zapewnionego trenera oraz wyjazdy na turnieje. W tej chwili nie jesteśmy zapewnić każdemu juniorowi możliwości rozwoju, bo na to nie ma pieniędzy – skomentował Zbigniew Drzazga, trener sekcji z MDK-u.
– Sekcja dysponuje budżetem. Ostatnio z zaoszczędzonych pieniędzy zakupiliśmy 10 nowych zegarów, ponieważ stare były już bardzo zniszczone. Poza budżetem przeznaczonym na sekcje szachistów osobno jest opłacany również trener, który prowadzi zajęcia – poinformowała nas Dorota Halberda, pełniąca funkcję dyrektora Miejskiego Domu Kultury w Bochni.
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Bochni sekcji co prawda nie posiada, ale od kilku lat organizuje turnieje szachowe. – Od 4 lat organizujemy rozgrywki, startuje ok. 70 zawodników. Coraz wyższy jest poziom tej ligi, miasto mi pomaga, finansując to. Raz w miesiącu organizujemy zawody w szkole nr 5, na koniec roku jest podsumowanie, ranking, są nagrody – powiedziała Sabina Bajda z MOSiR-u.
– We wcześniejszych latach, kiedy istniała sekcja szachowa to miała swój budżet. Na dzień dzisiejszy czegoś takiego nie ma. Trzeba stworzyć taką sekcję, żeby był trener, żeby była możliwość wyjazdy na zawody z klubu. A jeżeli nic takiego nie istnieje, to 100% wkładu finansowego pokrywają rodzice – powiedział Józef Wcisło, tata wybitnego szachisty z Bochni – Damiana Wcisło. Warto dodać, że Damian należy do klubu UKS Hetman Koronny Trzebinia na Śląsku, ponieważ jak powiedział w rozmowie z nami – tu nie ma odpowiednich warunków do rozwoju swoich umiejętności.