Wieczór poezji Mai Komorowskiej, który odbył się 5 grudnia 2011r. w budynku biblioteki miejskiej w Bochni, cieszył się sporym zainteresowaniem. Pośród przygotowanego zestawu poezji, można było usłyszeć m.in. wiersze Miłosza, Herberta czy ks. Twardowskiego. Sama aktorka bardzo ciepło wypowiada się na temat bochnian, zgromadzonych na popołudniowym spotkaniu.
Wspaniale, jestem zdumiona, że w zwykły dzień o takiej godzinie, zebrały się dwie sale. Bardzo się ucieszyłam, mam nadzieje ze jeszcze Was odwiedzę i wtedy uda mi się coś zwiedzić – powiedziała aktorka.
Zarówno na twarzy Mai Komorowskiej jak i zebranych, nie brakowało uśmiechów. Aktorka w ten zimny pochmurny dzień zarażała swoją pogodą ducha. Mile urozmaicała czas, opowiadając anegdoty z życia swojego i przyjaciół. Chociaż była gwiazdą tego wieczoru, nie pozostawała obojętna na potrzeby widowni, bez wahania wyciągała pomocną dłoń.
W miarę wolnego czasu, Maja Komorowska jeździ po całej Polsce recytując wiersze. Odwiedziła już sporo miast i miasteczek, przyznaje, że nie jest w stanie ich wszystkich wyliczyć – Mam poczucie, że Herbert, Miłosz, Szymborska, ks. Pasierb, ks. Twardowski, Norwid, to jest wielka poezja i że swoje myśli, to co człowiek czuje można przekazać poprzez te wiersze, poprzez rodzaj zmontowania wierszy. Ważna jest kolejność jaki wiersz jest po jakim wierszu, żeby przekazać tok myśli i powiedzieć to, co się chce. Wielką radością jest to, że ludzie słuchają i chcą słuchać bo wiersz rozbudowuje wyobraźnię.