Ponad 1 mln zł nadwyżki budżetowej zaplanowano w planie dochodów i wydatków gminy Nowy Wiśnicz na ten rok. Uchwała budżetowa została przyjęta przez radę pod koniec grudnia.
Dochody budżetu na rok 2012 ustalono na 40 mln 268 tys. 712,04 zł, zaś wydatki na 39 mln 98 tys. 712,04 zł. Różnica między dochodami i wydatkami stanowi planowaną nadwyżkę budżetu gminy w kwocie 1 mln 170 tys. zł z przeznaczeniem na wskazaną w rozchodach budżetu gminy spłatę kredytów zaciągniętych w latach poprzednich – czytamy w treści uchwały.
Wydatki majątkowe zaplanowano na łączną kwotę 6 mln 844 tys. 878 zł. Na wodociągi i kanalizację w sołectwach przewidziano 1 mln 80 tys. zł, na drogi gminne 1 mln 14 tys. zł, na budowę szkoły w Nowym Wiśniczu 300 tys. zł, na budowę przedszkola w Nowym Wiśniczu 100 tys. zł, na budowę boiska sportowego w Królówce 250 tys. zł, wreszcie na rozbudowę i modernizację gminnej oczyszczalni ścieków w Starym Wiśniczu ponad 3,5 mln zł.
Szczegółowy wykaz wydatków majątkowych (czyli inwestycji) znajdziesz tutaj.
Ustalono również limit zobowiązań z tytułu:
1) kredytów zaciąganych w 2012 r. na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów i pożyczek w kwocie 980 tys. zł,
2) pożyczki zaciąganej na wyprzedzające finansowanie działań finansowych ze środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej w kwocie 1 mln 9 tys. 473,00 zł;
3) kredytów zaciąganych w ciągu roku na sfinansowanie przejściowego deficytu budżetowego w kwocie 3 mln zł.
Według opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, zadłużenie gminy przyjęte w budżecie mieści się w normie przyjętej przez prawo (52,02% na dopuszczalne 60%). Warto dodać, że opinia RIO do projektu budżetu, choć pozytywna, zawierała uwagi. M.in. dotyczyły one tego, że budżet za rok 2011 po stronie dochodów i wydatków nie został w pełni zrealizowany, stąd „trudno stwierdzić, czy niektóre przedstawione w analizowanym dokumencie wartości dotyczące 2012 roku będą niższe, czy też wyższe od analogicznych w 2011 roku”.
Uchwała budżetowa na 2012 rok pokazuje, że za błędy (moim zdaniem) w zarządzaniu finansami gminy zapłacą jej mieszkańcy. Przewiduje ona oszczędności na płacach w wysokości ok. 1.000.000 zł. To oznacza redukcję wydatków na pensje pracownicze ok. 80.000 zł miesięcznie, a to może spowodować pozbawienie pracy 30 do 40 ludzi – pisze na swojej stronie internetowej Andrzej Stańczyk, były zastępca burmistrza Nowego Wiśnicza.