Zanosi się na manifestację w obronie Sądu Rejonowego. Podczas sobotniej konferencji zapowiedział ją burmistrz Stefan Kolawiński w towarzystwie czterech samorządowców. Padły słowa o „instytucjonalnym rozbiorze Bochni”.
Konferencja prasowa w sobotnie przedpołudnie to rzadkość. Samorządowcy uznali jednak, że sprawa jest nadzwyczajnej wagi i w sali narad przez blisko godzinę przedstawiali swój punkt widzenia w sprawie pomysłów Ministra Sprawiedliwości dotyczących sądownictwa. W myśl tychże w Bochni byłaby filia Sądu Rejonowego w Brzesku. Powód? Brzeska wokanda ma o jeden etat sędziowski więcej niż Bochnia.
Samorządowcy podali wiadomość, zawartą w nowym projekcie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości o reformie sądownictwa: w Bochni pozostaną wszystkie wydziały. Ta informacja krążyła już od kilku tygodni, teraz została publicznie potwierdzona. Szklanka jest do połowy pełna, natomiast informacje, które mamy na dzień dzisiejszy wskazują, że ta połowa szklanki jest dlatego pusta, ponieważ dzisiaj nie ma decyzji w zakresie samodzielności organizacyjnej bocheńskiego Sądu – mówił starosta Jacek Pająk.
Zwracał uwagę, że – porównując sądy w Bochni i Brzesku – nie ma istotnych przesłanek, aby Bochnia miała podlegać mniejszemu miastu. W każdym parametrze jesteśmy albo mocniejsi niż sąd brzeski, albo nie jesteśmy słabsi. Czy w zakresie liczby spraw, czy w zakresie tempa procedowania spraw sądowych, te wartości są porównywalne.
Sprowadzając sprawę do absurdu, Jacek Pająk dodał że – przyjmując kryterium ministra Gowina – można byłoby utworzyć w Krakowie wydział zamiejscowy sądu w Tarnowie, o ile tylko Tarnów miałby jednego sędziego więcej. Poza jednym argumentem, że sąd w Brzesku ma jednego sędziego więcej, trzeba stwierdzić, że pozostałe argumenty, które przemawiają za sądem bocheńskim nie zostały wzięte pod uwagę – mówił starosta.
Burmistrz Stefan Kolawińśki stwierdził, że jeszcze nie wszystko stracone i trzeba działać dalej. Przywołał protesty w sprawie ACTA, które wywołały zmianę stanowiska premiera. W którymś momencie władza jedna zastanawia się nad tym, co robi i bierze pod uwagę głos opinii publicznej i sądzę, że w tym układzie nie pozostaje nam nic innego, jak głośno protestować na przykład na wiecu, który mamy zamiar zorganizować czy włączyć się w ogólnopolską akcję dotyczącą likwidacji sądów, która będzie miała miejsce 28 lutego w Warszawie. Grzechem zaniedbania byłoby niepodjęcie takiej akcji i niewyrażanie sprzeciwu wobec reformy, która tak naprawdę jest nietrafiona i niczego nie przyniesie – mówił Stefan Kolawiński.
Wójt Łapanowa Jan Kulig zwracał uwagę, że zaskakująca pod koniec 2011 r. wiadomość zmobilizowała blisko 17 tysięcy osób, które podpisały się pod wnioskiem o utrzymanie Sądu w obecnej formie. Świadczy to o tym, że musimy być czujni na terenie powiatu bocheńskiego, aby nie następował instytucyjny rozbiór Bochni. Jeśli cofniemy się myślami, to wiemy doskonale jakie były zakusy: to Sanepid, to kopalnia, to szpital. Musimy być czujni i musimy okazywać sprzeciw pewnym działaniom, które by zmniejszały nawet historię naszego miasteczka, jakimi jest Bochnia i naszego powiatu – mówił Jan Kulig.
Reformy niejednokrotnie jużeśmy przeżywali – mówił wójt Rzezawy Józef Słonina. Zwrócił uwagę, że teraz współrządzą jego koledzy partyjni (PSL) i – jego zdaniem – są reformy, które nie są należycie skonsultowane ze społeczeństwem. Zbyt wiele, zbyt szybko, zbyt pochopnie, zbyt mało zaczyna się słuchać społeczeństwa, a robi się to bardzo autorytarnie. Na pewno najlepsza władza jest despotyczna, tylko nie o tośmy walczyli – mówił wójt.
Czy możemy wiedzieć, że nic więcej się nie wydarzy? Otóż nie możemy wiedzieć, czy nie ma jakichś dalszych zaplanowanych działań. Więc dobrze by było jednak pokazać swoje stanowisko, zaprezentować nasze niezadowolenie z jednej prostej przyczyny: na wszelki wypadek. My nie jesteśmy dla władzy, tylko władza jest dla nas. To my wybieraliśmy przedstawicieli do parlamentu – kontynuował burmistrz.
Konkluzją spotkania było zjednoczenie sił w wyborach tak, aby powiat bocheński miał swoich przedstawicieli w parlamencie oraz w sejmiku województwa małopolskiego. Czasu jest dużo, bo wybory samorządowe za 2,5 roku, wybory parlamentarne pod koniec roku 2014.
Protest w sprawie sądu planowany jest na Rynku w Bochni na 27 lutego (rocznica lokacji miasta).