Gmina Drwinia zamierza się promować za sprawą żubrów. Zachowawczy Ośrodek Hodowli Żubra, położony w sercu Puszczy Niepołomickiej, jest zamknięty dla turystów. Stąd pomysł, aby na skraju lasu zorganizować miejsce, w którym żubra będzie można obejrzeć.
Obecnie koło Bochni w obrębie Puszczy Niepołomickiej występują 24 żubry. Żyją one w zamkniętym ośrodku o powierzchni 69 hektarów. Wójt Jan Pająk uważa, że zwierzę to jest atutem gminy Drwinia, jak dotąd niewykorzystanym marketingowo. Swój pomysł opiera na przykładzie ośrodka w Pszczynie.
Żubr to król puszczy, więc wydaje mi się, że jest to gra warta świeczki. Mamy 8 hektarów działki w Dziewinie, która w planie zagospodarowania przestrzennego jest zarezerwowana na usługi rekreacyjno-turystyczne. To doskonałe miejsce na taką hodowlę: jest trochę zadrzewienia, trochę łąk, co żubr lubi. Byłaby to pokazowa hodowla żubra.
Mieszkańcy Bocheńszyzny entuzjastycznie podchodzą do pomysłu utworzenia żubrowiska. To tylko dwie wybrane wypowiedzi:
Jest to gatunek wymierający. Chciałabym podjechać i pokazać żubra wnuczce. Nie w ZOO, ale właśnie w Puszczy.
Żubr jest doskonałym znakiem rozpoznawczym Drwini i w ogóle powiatu bocheńskiego i generalnie dobrze się kojarzy z plenerem i wypadami z kumplami.
Wacław Stachura, szef wydziału Ochrony Środowiska w bocheńskim starostwie, uważa pomysł za ciekawy. Byłby to naprawdę bardzo dobry produkt turystyczny. Ludzie bardzo chętnie takie rzeczy oglądają, zresztą na wyspie Wolin takie pomysły już dawno zostały zrealizowane. Jest tam wielu turystów, którzy bardzo cieszą się, że mogą zobaczyć te piękne, potężne zwierzęta.
Dodaje jednak, że żubr powinien mieć stworzone odpowiednie warunki. Nie chodzi tylko o zdrowie fizyczne, ale żeby żubry miały również komfort psychiczny. To musi być odpowiedni teren, odpowiednio zadbany, żeby one się tam czuły dobrze.
Według zapowiedzi wójta, pomysł miałby być zrealizowany w perspektywie najbliższych 4 lat, a więc prawdopodobnie w następnej kadencji. Gmina Drwinia zamierza zdobyć na żubrowisko dofinansowanie.