Jak być dobrym rodzicem? Jak wychowywać dziecko, by zapewnić mu prawidłowy rozwój? Co robić wobec problemów wychowawczych? Te i inne pytania były ogniwem konferencji, jaka odbyła się w Oratorium św. Kingi.
W sesji wzięli udział rodzice, wychowawcy oraz specjaliści psychologii i psychiatrii. Pomysłodawcą spotkania był ks. Zdzisław Sadko, proboszcz parafii św. Mikołaja w Bochni. Jego zdaniem trzeba szukać dróg wyjścia z rozmaitych kryzysów zanim dojdzie do najgorszego, czyli samobójstwa. Trudno bić głową o ścianę wtedy, gdy fakt staje się faktem – mówi.
W 2011 r. w powiecie bocheńskim życie odebrało sobie 28 osób. Zdaniem Marka Juryka, lekarza psychiatry, myśli samobójcze mogą mieć wiele źródeł: poczynając od chorób psychicznej, burzliwie przeżywanego okresu rozwoju, z którym młody człowiek sobie nie radzi, wreszcie może mieć znaczenie wpływ środowiska. Bardzo duże znaczenie mają w tej chwili strony internetowe, które namawiają wręcz do samobójstwa – mówi psychiatra. Dodaje, że dla młodego człowieka życie i śmierć są rzeczami często abstrakcyjnymi.
W byciu rodzicem dorastającego dziecka trzeba pamiętać o zachowaniu relacji i dużej cierpliwości. Młody człowiek walczy o uznanie swojej podmiotowości. Trzeba starać się nie tłamsić go swoją osobą, stworzyć mu poczucie, żeby on czuł się akceptowany, co nie oznacza, że akceptujemy wszystkie jego zachowania. Duże znaczenie mają też relacje między rodzicami – dodaje Marek Juryk.
Dr Elżbieta Leśniakowa, psycholog, zwraca uwagę, że rodzina może przybrać jedną z możliwych struktur: rodziny hierarchicznej lub partnerskiej. Ta pierwsza kładzie nacisk na to, że dzieci świadczą o rodzicach i rodzinie. Wówczas rodzina jest instytucją, która rozlicza się z rozmaitych działań. W drugim modelu – rodziny opartej o partnerstwo – kładzie się nacisk na uczucia. W pierwszym przypadku jest niebezpieczeństwo, że hierarchiczność może być zbyt tłamsząca członków rodziny, m.in. dzieci. Ale w drugim przypadku, w momencie gdy uczucia jako podstawa tego układu zaczynają zanikać lub znikają w ogóle, to rodzinie zagraża w pewnym sensie rozpad. Bo trzeba znaleźć jakiś inny powód, dla którego ci rodzice dalej są ze swoimi dziećmi.
Barbara Drążkiewicz-Rudek, psycholog uważa, że najważniejsza dla rodzica jest relacja z dzieckiem. Nie tyle wychowywanie, choć wiadomo, że jest niezmiernie ważne, ale bycie z tym dzieckiem. Rozumienie tego dziecka jego problemów, różnych rozterek, jego talentów, dążeń i wspieranie go w każdej sytuacji, jaka m się w życiu zdarzy.