Jest pomysł, jak uwolnić Rynek od amatorów tanich trunków. Mieszkańcy oraz radni nieraz zwracali uwagę, że to niedobra wizytówka miasta o aspiracjach turystycznych. Wiceburmistrz Tomasz Przybyło uważa, że problem zniknie, gdy w Rynku zrobi się ładniej. Żulia nie czuje się dobrze w miejscach, gdzie jest ładnie – mówi.
Osobiście uważam, że można ten element niepożądany wyrugować z pewnych miejsc poprzez poprawę ich estetyki. Powiedzmy sobie jasno: żulia nie czuje się dobrze w miejscach, gdzie jest ładnie. Wystarczy to zaobserwować na Placu Turka, który po wielu latach zaniedbań rzeczywiście wypiękniał i tam ci ludzie raczej się nie pojawiają. A poprzednio był z tym problem – mówi Tomasz Przybyło, zastępca burmistrza Bochni.
Myślę, że nie chodzi tu o bliskość siedziby straży miejskiej, bo chyba z Rynku jest jeszcze bliżej do komendy. Zakładam, że jeżeli w Rynku zrobiłoby się trochę ładniej, menele poczuliby się nieswojo, bo oni potrzebują jednak trochę nieładu, nieporządku, taki teren traktują jako swój – dodaje.
Niestety – jak już informowaliśmy – nie będzie zapowiadana na ten rok rewitalizacji Rynku. Władze planują jednak wyczyścić elementy z piaskowca oraz posadzić nowe kwiaty i krzewy. Możliwe, że pojawią się też nowe drzewa.