Dzisiaj o godzinie 18.00, w kościele Św. Jana Nepomucena rozpocznie się Oratorium Drogi Krzyżowej „Ślad losu”. To wielka forma muzyczna wokalno – instrumentalna, w której weźmie udział blisko 60 osób.
Oratorium, którego autorem jest ojciec Andrzej Wotka, redemptorysta – poeta, powstało na początku 90 lat.– Znam ten utwór już wiele lat i właśnie ta wersja – nagrana przez redemptorystów, te dźwięki najbardziej do mnie przemawiają – opowiada Piotr Mroczek, który jako dyrygent będzie dzisiaj nad wszystkim czuwał.
To on, w 2007 roku, po raz pierwszy dokonał adaptacji ” Śladu losu” z chórem kleryków u paulinów na Skałce w Krakowie i jak wspomina – początki były bardzo skromne, mieliśmy tylko paru muzyków i dużo chęci i zapału do pracy. Dziś jest to duże przedsięwzięcie, w które zaangażowana jest liczna grupa artystów. Partie solowe wykonają o. redemptorysta Tomasz Jarosz oraz Lidia Wojewoda-Mroczek przy akompaniamencie grupy muzyków: (skrzypce: Ewa Walczyńska, Anna Raczek, Renata Borucka, Agnieszka Bukowska, Maria Wrona, Michał Zalewski; altówka: Anna Michalczyk; wiolonczela: Natalia Borucka i Ewa Łubik; flet: Jacek Kowalczyk; gitara: Tomasz Kotlarz) oraz wsparciu chórów: Puellae Sancti Pauli, uczniowie Archidiecezjalnej Szkoły Muzycznej II stopnia w Krakowie, Schola z Limanowej.
Przygotowania do takiego widowiska trwają kilka tygodni i są okupione wieloma godzinami prób i ćwiczeń – z przyczyn logistycznych wspólne próby, podczas których wszystko trzeba dograć są tylko dwie, każdy ćwiczy sam – podkreśla Piotr Mroczek. Organizacja tego wydarzenia, to duże wyzwanie, dlatego też do pomocy przy realizacji włączył się Urząd Miejski. – Już od ubiegłego roku angażujemy się w to przedsięwzięcie, promujemy je i przygotowujemy plakaty. W tym roku głównym organizatorem Oratorium jest parafia Św. Jana a nasza współpraca polega na rozpropagowaniu widowiska poprzez dotarcie do mediów oraz pomocy technicznej m in. przy nagłośnieniu – informuje Maria Michalczyk z Referatu Promocji i Rozwoju Miasta.
– W porównaniu z zeszłym rokiem zaszły zmiany, ale przede wszystkim składowe, muzycznie właściwie to to samo, zmiany są minimalne, wręcz ” nie widoczne gołym uchem”. Nie ma w tym roku paulinów, przygotowania – był to jednak ogrom czasu i niestety klerycy nie dostali pozwolenia na opuszczenie klasztoru, więc zmieniły się głosy męskie. Jeżeli chodzi o muzyków, to stary skład w zasadzie się nie zmienił. Pojawiły się nowe osoby, które są bardzo dobrze wykształcone muzycznie, po akademiach i światowych turnée, więc współpraca układała się dobrze. Kolejną pozytywną zmianą jest to, że partie solowe basowe wykona ojciec Jarosz, redemptorysta. Jest on pośrednikiem, łącznikiem z ideą, tradycją drogi krzyżowej wystawianej przez redemptorystów, to właśnie u nich powstało oratorium i w oryginale śpiewał ojciec Jarosz – powiedział nam Piotr Mroczek.
Dowiedzieliśmy się także, że twórcy mają w planach edycję płytową oratorium, które w tym roku będzie wystawiane w co najmniej kilku kolejnych parafiach: Laskowej, w Nowym Wiśniczu i być może także w Krakowie.