Jako fotograf-przyrodnik często zastanawiałem się, które zwierzę ma najpiękniejsze oczy. Po latach obserwacji wciąż i niezmiennie uważam, że takie właśnie oczy ma sarna. Do tego dodajmy jeszcze pełną wdzięku i gracji sylwetkę – po prostu ideał – pisze Andrzej Falkowski, podbocheński fotografik przyrody.
Sarna w naszej okolicy to wciąż często spotykane zwierzę. Nie lubię określenia pospolite, ale cóż – tak właśnie jest. Jako fotograf-przyrodnik często zastanawiałem się, które zwierzę ma najpiękniejsze oczy. Po latach obserwacji wciąż i niezmiennie uważam, że takie właśnie oczy ma sarna. Do tego dodajmy jeszcze pełną wdzięku i gracji sylwetkę – po prostu ideał.
Dlaczego pisarze, ot chociażby H. Sienkiewicz w Krzyżakach, opisuje Jagienkę jako dziewczynę „piękną jak łania”? Kto widział z bliska łanię (samica jelenia), ten z pewnością zgodzi się z moją opinią, że sarna jest piękniejsza i zgrabniejsza, a te oczy zwieńczone długimi rzęsami są naprawdę niesamowite. Dla porównania, oprócz zdjęć sarny dodam zdjęcia łani i sami oceńcie.
Samce sarny (rogacz, kozioł) są równie urodziwe i bardzo często to właśnie one spłoszone lub zaskoczone w lesie po prostu na nas szczekają :-).
Młode sarny rodzą się w maju i czerwcu, więc nadarza się okazja aby dokonać ciekawych obserwacji. Jednakże nie należy w tym czasie niepotrzebnie niepokoić zwierząt. Przy odrobinie szczęścia może uda się zobaczyć sarnią mamuśkę z maluchem. Wiosna to czas, kiedy również można spotkać młode.
W wysokich trawach jest niezła zabawa: kto kogo przechytrzy, ale rośnie szansa na naprawdę bliskie spotkanie i ciekawe kadry. Lecz jak to w życiu …zawsze coś :-) zawsze znajdzie się źdźbło trawy, które wlezie nam w obiektyw.
Pozdrawiam i życzę udanych obserwacji.
Andrzej Falkowski
foto-falkowski.pl