Jakie są symptomy uzależnienia alkoholowego,jak wyjść z tej choroby, gdzie można uzyskać pomoc – o tych sprawach była mowa podczas konferencji, jaka odbyła się w Bochni.
O tym, że alkoholu nie należy bagatelizować wie młodzież, która obserwuje swoich rówieśników. Młodzi ludzie często skłaniają się po alkohol, jeżeli mają różne problemy. Myślą, że im to pomaga, ale są w błędzie i pogarszają swoją sytuację – oceniają uczniowie klasy I jednej z bocheńskich szkół średnich. Na pytanie, czy nieletniemu łatwo jest kupić piwo, odpowiadają: Wystarczy mieć starszych kolegów, którzy kupią. W mieście jest gorzej, bo wszędzie pełno straży miejskiej.
Tadeusz Podstawa był alkoholikiem przez 30 lat, od 1990 r. zachowuje trzeźwość. Nie zdawałem sobie sprawy. Myślałem, że alkoholicy, to ci, co leżą po rowach, nie mają pracy, chodzą obdarci. Wstyd było o tym rozmawiać, bo z kim. Był to temat wstydliwy: człowiek wykształcony, na ekskluzywnych stanowiskach jest alkoholikiem. W 1990 r. w tarnowskim Klubie Inteligencji Katolickiej byłem na spotkaniu z trzema anonimowymi alkoholikami. Wtedy dopiero skonfrontowałem się sam ze sobą – mówi.
Obecnie Tadeusz Podstawa pracuje jako wolontariusz w Wydziale Duszpasterstwa Trzeźwości Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. W ten sposób pomaga innym wychodzić z nałogu. Mówi o sobie: abstynent trzeźwiejący. Dziś moim problemem nie jest alkohol, ale to, jak żyć, żeby nie musieć po niego sięgać. Chodzi o poznanie siebie, radzenie sobie z emocjami, ze swoimi wadami i z tym, co mnie wkoło otacza.
Zdaniem specjalistów, ryzyko choroby alkoholowej może być obserwowane przez najbliższą rodzinę. Jeżeli rodzina zaczyna nam zwracać uwagę, że coś z tym piciem alkoholu jest nie tak, jeżeli ktoś nie potrafi zrezygnować. Drugi wskaźnik: jeżeli ktoś zaczyna potrzebować wypijać większe ilości alkoholu. Wypijał 1-2 drinki, a teraz musi wypić 3-5, zaczyna się upijać – mówi Antoni Marke, specjalista psychoterapii uzależnień,
Psychologowie wyróżniają 6 symptomów choroby alkoholowej. Jeśli 3 z nich są spełnione, można mówić o uzależnieniu. Pierwsze to przymus picia, głód alkoholowy, drugie to utrata kontroli, trzeci objaw to kac, czyli zespół abstynencyjny. Czwartym objawem jest zmiana tolerancji organizmu na alkohol. Jest przekonanie: piłeś dużo i dlatego się uzależniłeś. A to nie jest tak. Kolejny objaw: alkohol staje się bardzo ważny w życiu człowieka, rezygnuje ze swoich zainteresowań, ma problemy w pracy, zaniedbuje rodzinę. Ostatni symptom: mimo wiedzy o szkodach, ktoś pije w dalszym ciągu – wylicza Antoni Marke.
Policja zauważa prawidłowość: przemoc domowa jest związana z alkoholizmem. W 2011 r. w powiecie bocheńskim problemem przemocy było dotkniętych ok. 140 rodzin. Właściwie w stu procentach przemoc domowa jest połączona ze spożywaniem alkoholu najczęściej przez sprawcę. Poza tym alkohol jest często przyczyną popełniania czynów niezgodnych z prawem: przestępstw, wykroczeń – mówi nadkom. Andrzej Świtalski z Wydziału Prewencji bocheńskiej policji.
Aby pomagać osobom zmagającym się z problemem, stowarzyszenie „Nowa Szansa” z Tarnowa chce w Bochni utworzyć swoją filię. Jest tu dość mocna grupa osób, które funkcjonują w naszym stowarzyszeniu, które są zmuszone do dojazdu. Sami mówią, że jest potrzeba utworzenia na miejscu filii, bo jest dużo osób z problemem – mówi Stanisław Klimek, prezes Stowarzyszenia „Nowa Szansa”.
Już teraz w Bochni osoby uzależnione lub współuzależnione mogą uzyskać wsparcie fachowców. M.in. jest to Miejski Punkt Konsultacyjny, w którym pracuje dwóch terapeutów, psycholog, prawnik, pracownik socjalny, członkowie komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Osoba uzależniona lub jej rodzina może tam dostać pierwsze wsparcie – mówi Norbert Paprota, szef bocheńskiego MOPS-u.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Bochni współpracuje z brzeską Poradnia Leczenia Uzależnień. Proponuje ona 40-dniowy cykl terapeutyczny. Jeżeli osoba pracuje, może dostać zwolnienie lekarskie na okres pobytu na terapii oraz wsparcie medyczne ułatwiające zniesienie głodu np. alkoholowego. W Bochni działa też grupa Anonimowych Alkoholików przy kościele św. Pawła Apostoła, która spotyka się co środę o 18.00. Może tam przyjść każdy i zostanie przyjęty.
Zdaniem szefa MOPS-u, bardzo ważna jest reakcja środowiska osoby uzależnionej. Wychodzenie z nałogu powoduje pewien kryzys w rodzinach. Picie jest wielkim kryzysem i wielką szkodą, ale wychodzenie z picia to też duża zmiana dla rodziny i cały ten system musi zostać wsparty – mówi Norbert Paprota. Stąd także rodzina lub najbliżsi powinni brać udział w terapii.
Zdaniem fachowców proces wychodzenia z alkoholizmu trwa ok. dwa lata. Podczas konferencji w Miejskim Centrum Dzieci i Młodzieży „Ochronka” padło twierdzenie, że dopóki dany człowiek żyje, ma szansę zmiany na lepsze. Trzeba mu tylko w tym pomóc.