Jak pokazały zdarzenia z soboty niektórym artystom najlepiej tworzy się nocą lub nad ranem. Cóż, muza artysty bywa bardzo kapryśna, a talent trzeba nierzadko wspomagać promilami.
– Nad ranem 4 kwietnia br., około godz. 3.00 patrolujący bocheńskie ulice policjanci Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego zauważyli „artystę”, któremu nagła twórcza wena nie pozwoliła spać. Swoje szkice postanowił uwiecznić za pomocą farby w spreju na fasadach kamienic przy ul. Kolejowej, Kowalskiej, Kraszewskiego, na ścianie sklepu przy ul. Floris, a także przystanku autobusowym przy placu Puławskiego – informuje Leszek Machaj, rzecznik bocheńskiej policji.
Grafficiarzem okazał się być 23-latek z Bochni, w chwili zatrzymania miał około 1 ‰ alkoholu we krwi. Wstępnie straty oszacowano na 10 tys. zł, jednak wciąż prowadzone jest postępowanie dochodzeniowe w celu ustalenia wszystkich szkód i poszkodowanych.
Za zniszczenie mienia, jakiego się dopuścił, grozi podejrzanemu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Obecnie przebywa on w bocheńskim areszcie.
Wielki to wyczyn moich kolegów ulicznego artystę złapać,JESTEŚCIE BOCHATERSCY.Lepiej gdyby przymknęli oczy,a karali za ohydne reklamy zaśmiecające miasto.Banda ignorantów w zatęchłym „miasteczku Bochnia”,zróbcie coś z tymi szmatami,blachami i innymi koszmarami,którymi miasto popaprane…Nie dawaj się mały,jesteś artystą ulicy i trwaj w swoich racjach jesteśmy z tobą….MILICJA OBYWATELSKA-PRAWDZIWY RUCH NA RZECZ POSZUKIWANIA PIĘKNA I SWOBODY WYPOWIEDZI!!!!!!!!!!