O 6 centymetrów pobił swój własny rekord wysokości palmy ubiegłoroczny rekordzista, Zbigniew Urbański z Lipnicy Murowanej. Jego drzewko miało 33 m i 45 cm.
Sam jednak przyznaje, że już ma dość rekordów i na razie zamierza od nich odpocząć. Zbigniew Urbański pobił swoje własne rekordy już czterokrotnie. Jak zwykle najbardziej emocjonujące było stawianie palmy na lipnickim rynku. – Myślę, że już trzeba zejść z tych wysokości na niższy pułap. Bo te rekordy są już trochę do przesady. Pobiłem się już cztery razy, piąty raz już nie będę ryzykował.
W przygotowaniu palmy wspierała męża pani Maria Urbańska, która zaangażowana była np. w przygotowanie ponad 700 kwiatów z bibuły. – Jest to bardzo mozolna praca, ale cieszy. W tym roku mężowi bardzo pomagały szwagierki, i dzieci, więc cała rodzina była w to zaangażowana, sąsiedzi również – mówi.
Druga pod względem wysokości palma wykonana przez rodzinę państwa Leszczyńskich miała 28 m. Kolejne wyniki to 24 i 23 m. Na lipnickim rynku były w niedzielę palmową tłumy gości. To w dużej mierze zasługa pięknej, słonecznej pogody.
