Gdy 9 lat temu obejmował swoją funkcję, szpital w Bochni stał przed widmem zamknięcia. Dziś placówka uchodzi za jedną z lepiej prosperujących w regionie. Wojciech Szafrański nie kryje związanych z Bochnią uczuć.
Jestem bardzo emocjonalnie związany z tym szpitalem i tym, co udało się tutaj osiągnąć. Jestem również ogromnie zbudowany postawą pracowników, którzy wspólnie ze mną budowali od bardzo trudnych elementów tę jakość szpitala, którą możemy się dzisiaj pochwalić. Dziś nikt nie powie, że szpital w Bochni to jakiś tam nędzny szpitalik. Znacząco oddziałuje on na środowisko i stwarza duże bezpieczeństwo, jeśli chodzi o pacjentów. Zatem długi okres ciężkiej pracy powoduje, że te więzy między mną a pracownikami są tak mocne i emocjonalne, że mnie osobiście nawet trudno na ten temat mówić – mówił w rozmowie z nami 25 maja Wojciech Szafrański.
Odchodzący dyrektor nie ukrywa, że dla bocheńskiego szpitala ma dalekosiężną wizję rozwoju. Plany, które przygotowałem, to plany aż do 2020 roku, zatem w szpitalu trzeba jeszcze zrobić naprawdę bardzo dużo. Zrobiono bardzo dużo, ale również dużo trzeba zrobić i toczyć bardzo ciężką walkę o utrzymanie pozycji konkurencyjnej na rynku. Trzeba ciągle doskonalić procedury medyczne, wprowadzać nowy sprzęt. Ten, który dzisiaj liczy 5-7 lat, trzeba stopniowo zastępować następnym, wyższej jakości, z lepszymi możliwościami diagnostycznymi, co spowoduje, że pacjenci będą coraz lepiej leczeni.
Zdaniem Wojciecha Szafrańskiego fakt, że szpital w Bochni zaczyna się liczyć na rynku, daje możliwość poszerzenia kadry lekarskiej oraz świadczonych usług medycznych. Rodzi się nowy pomysł utworzenia neurologii, czyli podzielenia interny i stworzenia oddziału czy pododdziału neurologicznego z oddziałem udarowym, który jest niebywale potrzebny. Jeszcze parę lat temu trudno było o takim pomyśle rozmawiać. Dzisiaj, gdy pozycja szpitala jest taka, a nie inna, jest szansa żeby w tym kierunku podążać.
Wojciech Szafrański był dyrektorem szpitala Powiatowego w Bochni od 2003 r. Zanim przybył do Bochni, zarządzał spółkami. Prowadziłem dużą spółkę prawa handlowego, jeżeli chodzi o handel meblami, pracowałem w zakładach przemysłu zbrojeniowego, również zarządzałem kiedyś WPHW w Radomiu. Całe moje życie jest związane z zarządzaniem, zarówno w sferze przemysłowej, jak i handlowej.
Od marca 2011 r. Wojciech Szafrański jest szefem zarządu szpitala im. Rydygiera w Krakowie.