Od 2 lipca część prac porządkowych w mieście wykonuje nieodpłatnie grupa więźniów. Zostali oni zatrudnieni przez Urząd Miasta na mocy umowy z Zakładem Karnym w Nowym Wiśniczu.
Burmistrz Stefan Kolawiński jeszcze w czerwcu podpisał umowę z mjr. Włodzimierzem Więckowskim, komendantem Zakładu Karnego w Nowym Wiśniczu, o nieodpłatne zatrudnienie skazanych przy wykonywaniu prac porządkowych na rzecz miasta. Czterech więźniów rozpoczęło pracę 2 lipca.
Więźniowie udrażniają (odmulają) rowy melioracyjne, koszą miejskie tereny zielone, wykonują drobne naprawy i malowanie tzw. małej architektury (ławki, urządzenia zabawowe) na skwerach i placach zabaw. Zajmują się utrzymaniem czystości terenów miejskich.
Miałem pewne obawy, wynikające z powszechnej opinii o zakładzie karnym w Wiśniczu jako więzieniu ciężkim. Z perspektywy czasu widzę, że decyzja o zatrudnieniu więźniów była bardzo trafna. Panowie rzetelnie wykonują wszystkie prace, są zadowoleni, że choć na te kilka godzin mogą opuścić mury więzienia, a my jesteśmy zadowoleni z tego jak pracują. Są to osoby skazane za tzw. „lekkie” przewinienia, więc mieszkańcy Bochni nie powinni żywić żadnych obaw – mówi Stefan Kolawiński burmistrz Bochni.
Więźniowie pracują codziennie od godziny 7.00 do 15.00. Pracę świadczą nieodpłatnie, urząd zapewnia im transport oraz to, co każdemu pracownikowi, tj. szkolenie BHP, ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków, odzież ochronną, konieczną odzież roboczą, napoje.