Już dwie trzecie potrzebnej kwoty udało się zebrać na operację serca Justynki z Bochni. Dziewczynka czeka na zabieg, który uratuje jej życie.
2,5-letnia Justynka Dobranowska urodziła się jako wcześniak z kilkoma wadami serca. Do tej pory przeszła 5 poważnych zabiegów, teraz czeka ją kolejny, polegający na poszerzeniu aorty.
Niestety, potrzeba na to ponad 90 tys. zł (21 700 euro). Dzięki mobilizacji ludzi dobrej woli udało się zebrać 60 tys. 200 zł. Na tę sumę złożyły się m.in. pieniądze z koncertu charytatywnego w Małej Czarnej.
Życie ze świadomością, że przed naszym Skarbem jeszcze tyle ciężkich i bolesnych momentów, nie należy do najłatwiejszych. Z drugiej jednak strony można się do tego przyzwyczaić, można żyć w miarę normalnie, a nawet można nauczyć się cieszyć tym, co się ma. Justysia przeszła już wiele zabiegów ratujących życie, mimo tego jej aorta nadal nie rozwija się prawidłowo i ciągle zagraża jej życiu. Patrzymy na naszego Aniołka i zastanawiamy się skąd w niej tyle radości, miłości i siły. Dziś Nasza Córcia to bardzo energiczne dziecko, bardzo ciekawa świata. Wprowadza radość wszędzie gdzie się tylko pojawi, uwielbia tańczyć, gotować i bawić się lalkami. Niestety kolejne echo serca w lutym tego roku znów wykazało zwężenie w aorcie, które określono jako znaczne a gradient przekracza dopuszczalne normy, co w rezultacie przekłada się na niepotrzebne obciążenie serca i podwyższone ciśnienie. Zwężenia tego nie można już poszerzyć cewnikowaniem i musi być wykonana kolejna operacja – mówią rodzice Justynki.
Operacja ma się odbyć w klinice w Monachium i przeprowadzi ją polski kardiolog, prof. Edward Malec. Wcześniej zoperował on (z powodzeniem) m.in. serce Mateuszka Rynducha z Bochni.
Justynce można pomóc dokonując wpłaty na rachunek Fundacji: Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Justyna Dobranowska”.
Więcej informacji znajdziesz tutaj.