Podziemny tunel nieopodal dzisiejszego sądu, szańce i fosa okalające centrum miasta, ślady osadnictwa germańskiego z II/III w. – o tych i o innych rzeczach mówił Marek Materna w bocheńskim Muzeum im. Stanisława Fischera.
Marek Materna jest archeologiem, na co dzień pracownikiem Muzeum. W ramach listopadowego Spotkania Czwartkowego podjął się podsumowania wszystkich badań, jakie wykonano w Bochni w latach 1990-2012. Jak się okazuje, paleta zagadnień jest ogromna.
To są kwestie dotyczące zarówno obu klasztorów, które funkcjonowały na terenie miasta – klasztoru bernardyńskiego i dominikańskiego. Jest to problematyka murów miejskich, które sukcesywnie staramy się wyjaśnić. Są to wreszcie wszelkiego rodzaju nadzory, które czasami z pozoru nie wnoszą nic nowego, ale na przełomie tych 22 lat dają pewnego rodzaju wizję, jak zmieniała się topografia miasta – mówi Marek Materna.
Okazuje się, że niegdyś Bochnia była otoczona szańcami ziemnymi, których lokalizację udaje się stopniowo określić. Są również ślady dawnych fos, np. wzdłuż obecnej ul. Kraszewskiego. Jedne z najstarszych odkryć archeologicznych w Bochni pochodzą z przełomu II i III w. naszej ery. W rejonie dzisiejszej ul. Kazimierza Wielkiego znaleziono ślady osadnictwa germańskiego, wykazującego wpływy rzymskie.
Ciekawym odkryciem był również tunel, jaki znaleziono w pobliżu dzisiejszego budynku Sądu Rejonowego. Według ustaleń archeologów, kanał zmienia kierunek swojego biegu, najprawdopodobniej nie miał funkcji odwadniającej, bo biegnie w stronę północno-zachodnią. Niestety, nie został on do dziś w pełni zbadany.
W trakcie spotkania padło pytanie o wyburzoną kamienicę przy Pl. Św. Kingi 1. Jak się okazuje, w sensie archeologicznym oczekiwania były o wiele większe niż faktyczne odkrycia. Marek Materna przyznał, że początkowo teren został opalowany, co później uniemożliwiło badanie historycznych nawarstwień. Jedyne odkrycia, jakich tam dokonano to tzw. doły chłonne. Nie znaleziono natomiast śladów drewnianego kościoła Grzymisławy ani pozostałości po przykościelnym cmentarzu. Pod samą kamienicą nie było piwnic, jednak znajdowały się one pod wcześniej istniejącym tam budynkiem.