Nowo otwarta autostrada Szarów-Tarnów jest źle oznakowana – zwracają uwagę władze powiatu. Wysłały w tej sprawie pismo do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Wicestarosta Tomasz Całka zwraca uwagę, że projekt oznakowania na dojazd do węzła Bochnia został zatwierdzony na dzień przed otwarciem A4. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, Generalna Dyrekcja lub wykonawca powinien nas powiadomić na siedem dni przed wprowadzeniem oznakowania, nie wcześniej niż po jego zainstalowaniu. Niestety to oznakowanie w całości nie zostało zainstalowane – mówi Tomasz Całka. Jego zdaniem oznakowanie jest niekompletne, a niektóre znaki były montowane już po otwarciu drogi z Tarnowa do Szarowa.
Niektóre znaki są postawione, ale zasłonięte, zakreślony wjazd na autostradę Kraków-Tarnów, a np. odsłonięty znak, że autostrada jest płatna. To myli kierowców. Na niektórych skrzyżowaniach brakuje tablic wskazujących kierunek jazdy na Kraków czy na Tarnów, co też powoduje, że ludzie w okolicy węzła autostradowego nie wiedzą, w którym kierunku dojechać na Bochnię, a w którym na Bogucice. Powoduje to dezorientację. Źle postawione oznakowanie np. przy myjni na ul. Brzeskiej jest całkowicie zasłonięte przez inne znaki, a zgodnie z projektem miało być postawione w innym miejscu. To też powoduje, że kierowca nie widzi jadąc i chcąc skręcić na autostradę, jedzie prosto do miasta, bo nie widzi znaku, który mu każe skręcić w prawo – wylicza Całka.
Wicestarosta dodaje, że w sprawie niedoskonałości w oznakowaniu węzła autostradowego przygotowano pismo z uwagami do władz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.