Po blisko 4 latach członkostwa Bochnia chce wystąpić ze Stowarzyszenia Króla Kazimierza Wielkiego. Decyzja w tej sprawie ma zapaść podczas najbliższej sesji.
Przystąpienie Bochni do Stowarzyszenia Króla Kazimierza Wielkiego miało miejsce 13 stycznia 2009 r. Celem działania tego stowarzyszenia jest m.in. doprowadzenie do nawiązania partnerskiej współpracy pomiędzy miastami królewskimi w celu stworzenia sieci miast kazimierzowskich, a w dłuższej perspektywie szlaku turystycznego. Nie ulega wątpliwości, że chodzi też o możliwość wspólnego wystąpienia o środki unijne w celu realizacji określonych zadań z zakresu promocji – mówił wówczas burmistrz Bochni Bogdan Kosturkiewicz, argumentując decyzję o wstąpieniu w szeregi stowarzyszenia.
Jak mówi Maciej Piątek, naczelnik Wydziału Promocji i Rozwoju Miasta Bochni, korzyści z przynależności do stowarzyszenia były niewielkie. Siedziba stowarzyszenia to miejscowość Kowal w województwie kujawsko-pomorskim. Gdy są jakieś spotkania, nie dostajemy żadnych zaproszeń. Spotkania odbywają się głównie w obrębie tego województwa.
Z członkostwem w strukturach stowarzyszenia związana jest opłata roczna w wysokości tysiąca złotych. Maciej Piątek uważa, że pieniądze te można lepiej spożytkować. Naprawdę szkoda tych pieniędzy, bo to nie ma żadnego przełożenia, aby jakakolwiek promocja miasta tam miała miejsce czy jakakolwiek współpraca z nimi. Zaoszczędzone pieniądze szef promocji Bochni chciałby wydać np. na dodatkowy koncert w ramach Bocheńskiej Sceny Letniej.
Stowarzyszenie Króla Kazimierza Wielkiego wydaje periodyk pt. „Zapiski Kazimierzowskie” w nakładzie 200 egzemplarzy. W tym roku do urzędu miasta trafiły dwa egzemplarze.
Do stowarzyszenia należy obecnie 36 miast. Oprócz tego należą do niego szkoły oraz członkowie indywidualni.