Piesi nie mają w ostatnich dniach łatwego życia w gminie Nowy Wiśnicz. Do naszej redakcji wpłynął list od jednego z czytelników, który zwraca uwagę na zaniedbaną sprawę odśnieżania chodników.
Nie wiem czyja to jest wina. W każdym razie dziwne jest to, że w innych latach odśnieżała je firma wynajęta do odśnieżania przez urząd miasta. W tym roku w ogóle się nie odśnieża. Oprócz śniegu, który nasypał, dochodzi śnieg zgarniany przez pługi i nie ma możliwości iść tymże chodnikiem. Aby pokonać odcinek np. od szkoły – gimnazjum w Wiśniczu do basenu albo trzeba iść chodnikiem w śniegu po kostki lub wyżej, albo skrajem jezdni, co wieczorem i rankiem gdy jest ciemno nie jest bezpieczne. Piesi chodzą drogą, zawężając pas jezdni i stwarzając dla siebie i kierowców niebezpieczeństwo. Pomijam już fakt, że idąc w kierunku basenu można sobie na chodniku zęby powybijać, gdy nie ma śniegu, gdyż chodnik był robiony podczas 20-stopniowych mrozów i nie ubito dobrze podłoża. Nie osądzam tutaj nikogo z imienia i nazwiska, natomiast zastanawiam się, co można w ogóle zrobić, by można było iść chodnikiem, który miał służyć pieszym – pisze nasz czytelnik.
Dołączam kilka zdjęć. Nie chce wywoływać jakiejś wielkiej, a nawet małej wojny, natomiast może dałoby się cokolwiek zrobić by piesi mogli iść bezpiecznie:) – dodaje.
Zdjęcia, które przedstawiamy, są wykonane przez niego i przedstawiają chodnik wzdłuż drogi powiatowej łączącej Nowy Wiśnicz z Lipnicą Murowaną.