Wkrótce asesorzy sądowi stracą prawo do orzekania. W wielu sądach z tego powodu grozi paraliż. Jak jest w bocheńskim sądzie?
W bocheńskim sądzie rejonowym jest tylko jeden asesor, Rafał Rosiek, który orzeka w wydziale grodzkim. Jak mówi Małgorzata Chołda, prezes Sądu Rejonowego w Bochni, wszystkie sprawy przez niego prowadzone zostały już zakończone.
– Pan asesor czeka na nominację, ta procedura może trwać kilka miesięcy, i do tego czasu będzie wykonywał obowiązki referendarza. Pozostanie w naszym sądzie, ale będzie pełnił trochę inną funkcję. Wszystkie sprawy, które miał w swoim referacie, pan asesor zakończył i nie będzie takiej sytuacji, żeby sprawy czekały na jego nominację. Zostały one przydzielone innym sędziom, dużo wcześniej podjęłam taką decyzję, żeby nie dochodziło do przewlekłości postępowań – mówi prezes.
Asesorzy sądowi stracą prawo do orzekania z dniem 5 maja.