Gmina Bochnia rozbudowuje oświetlenie uliczne. W tej chwili w 31 wsiach jest 1300 tzw. punktów świetlnych, docelowo ich liczba ma wzrosnąć do 1550.
Samorząd podpisał umowę z zakładem energetycznym, na mocy której lampy są wymieniane na bardziej oszczędne. Wójt Jerzy Lysy uważa, że to niesprawiedliwe że gmina musi utrzymywać lampy przy drogach nie tylko własnych, ale również powiatowych, wojewódzkich i krajowych.
Im więcej gmina wybuduje oświetlenia, tym więcej później będzie płacić, nawet gdybyśmy stosowali super oszczędne lampy. W ramach tej modernizacji część oświetlenia już została wymieniona, szczególnie przy drogach niestety nie naszych: wojewódzkich, powiatowych, a nawet krajowej, która przecina gminę przez środek – mówi Jerzy Lysy.
Jednym z miejsc, gdzie oświetlenie już zostało wymienione, jest Łapczyca. Jest dzięki temu jaśniej w Łapczycy i to każdy przyzna. Dochodzi jednak do takich paradoksów, że w miejscu rozwidlenia się dróg na Myślenice i na Kraków chcemy wybudować kilka lamp, a Generalna Dyrekcja nam przeszkadza. To już nie paradoks, to paranoja. Ale taki jest system zarządzania drogami: gmina powinna odpowiadać tylko za gminne drogi, tymczasem budujemy oświetlenie przy każdej drodze i płacimy za prąd przy każdej drodze – dodaje wójt.
Samorząd płaci za funkcjonowanie ponad 60 lamp wzdłuż drogi krajowej nr 4 od Chełmu aż do Łazów. Z kolei przy drogach wojewódzkich, powiatowych gmina finansuje ponad 500 tzw. punktów świetlnych.
W tym roku gmina Bochnia planuje wydać 200 tys. zł na rozbudowę oświetlenia dróg gminnych.
