Akcja nakrętkowa w Bochni trwa. Koordynuje ją Stowarzyszenie Twister. Nakrętki są zbierane w większości szkół na Bocheńszczyźnie.
Aktualnie pomocą stowarzyszenia, któremu szefuje Michał Sądel, jest objęty półtoraroczny Mateuszek. Dziecko urodziło się z wieloma schorzeniami. Jego rodzice walczą o zdrowie i życie malucha.
Terapia jest jednak kosztowna, dlatego z pomocą przyszło im stowarzyszenie Twister, które koordynuje zbieranie plastikowych nakrętek w szkołach. Mateuszek cierpi na niedorozwój ruchowy, też po części umysłowy – nie jest to do końca zdiagnozowane przez lekarzy. Opłacamy mu rehabilitację jeszcze przez kilka miesięcy i do tego został zakupiony specjalny kombinezon. Jest to zestaw odpowiednich pasów, które po zapięciu stymulują ruchowość tego dziecka – mówi Michał Sądel.
Nakrętki spływają cały czas. Na początku grudnia mieliśmy dwa wywozy, które dały w sumie 2 200 zł. Już teraz na placu leży co najmniej tona kolejnych nakrętek – kontynuuje Michał Sądel. Akcja trwa w większości szkół powiatu bocheńskiego.
Następny wywóz plastikowych nakrętek planowany jest wczesną wiosną. W miarę możliwości prosimy o przywiezienie zakrętek jak już zejdzie śnieg, ułatwi nam to zaprowadzenie porządku na placu – mówi Michał Sadel. Na razie nie wiadomo, jakie dziecko skorzysta z pomocy.