Radny Marek Całka, należący do klubu Prawa i Sprawiedliwości w radzie miejskiej, został sympatykiem Solidarnej Polski. Poinformował wicestarosta Tomasz Całka, podczas konferencji prasowej ugrupowania.
Na pytanie dziennikarzy, jak interpretować krok radnego, współtworzącego opozycyjny klub PiS w radzie miasta, wicestarosta odpowiada, że Marek Całka nie był i nie jest członkiem partii Jarosława Kaczyńskiego. Startował z listy PiS-u, natomiast w tej chwili jest sympatykiem Solidarnej Polski i będzie wiele naszych inicjatyw zgłaszał w radzie miasta Bochnia – mówi Tomasz Całka.
Według zapewnień wicestarosty, na razie Marek Całka nie wyjdzie z klubu PiS. Zgodnie z zapisami statutu poszczególni członkowie mogą działać. Natomiast dziś nie ma wystarczającej ilości osób, żeby utworzyć klub Solidarnej Polski w radzie miasta.
Wicestarosta nie chce przesądzać reakcji szefa klubu PiS w radzie miasta, czyli Bogdana Kosturkiewicza. Trudno mi powiedzieć. Każdy ma prawo się zrzeszać w różnych stowarzyszeniach i być sympatykiem. Na pytanie dziennikarki, czy poseł Edward Czesak, szef struktur PiS-u w naszym okręgu, nie odwoła radnego Całki, wicestarosta odpowiedział: Mój tato nie jest członkiem PiS-u, więc [poseł Cesak – przyp. red.] z PiS-u go nie odwoła.
Bogdan Kosturkiewicz, szef klubu radnych PiS w radzie miasta, sytuacji komentować nie zamierza. Zapewnia, że nie będzie też odwoływał swojego kolegi ze względu na jego sympatie polityczne. Gdzie, kto, z kim sympatyzuje – to jego sprawa. Żyjemy w wolnym kraju – mówi radny.