Zagraniczni nauczyciele w szkole w Królówce

Od 3 do 8 marca w Zespole Szkół w Królówce przebywała trzynastoosobowa grupa nauczycieli z Irlandii, Walii i Łotwy, która wspólnie z nauczycielami tej szkoły realizuje projekt „Comenius”: „Wielokulturowość z Comeniusem”.

Zagraniczni goście kilka dni spędzili w naszej szkole, gdzie mogli spotykać się z uczniami i nauczycielami w poszczególnych klasach. Mieli okazję uczestniczyć w lekcjach otwartych przeprowadzonych przez panie Jolantę Łękawę i Alinę Daniec. Duże wrażenie wywarły na nich uroczystości związane z obchodami Dnia Patrona naszej szkoły Kazimierza Brodzińskiego. W tym dniu goście wzięli udział we mszy świętej oraz obejrzeli występy artystyczne naszych dzieci i młodzieży – relacjonuje Małgorzata Makarewicz, nauczycielka ze szkoły w Królówce.

Nauczyciele zwiedzili zamek w Nowym Wiśniczu, ratusz miejski, gdzie spotkali się z Burmistrzem Nowego Wiśnicza Stanisławem Gaworczykiem. W Ośrodku Edukacji Regionalnej w Starym Wiśniczu Bernadetta Błoniarz przeprowadziła dla nauczycieli z Walii, Irlandii, Łotwy oraz nauczycieli ze szkoły w Królówce warsztaty związane z polskimi tradycjami Świąt Wielkanocnych. Natomiast w Lipnicy Murowanej goście zwiedzili zabytkowy kościół św. Leonarda oraz wykonali palmy lipnickie, w czym pomagali im pracownicy Domu Kultury ze Zbigniewem Urbańskim – kilkukrotnym zwycięzcą konkursu na najwyższą palmę lipnicką.

Aby pokazać najciekawsze miejsca w naszej okolicy zabraliśmy grupę Comeniusa do Kopalni Soli w Wieliczce i oczywiście zwiedziliśmy z nimi Stary Kraków – Ulicę Floriańską, Rynek Krakowski , Uniwersytet Jagielloński, Okno Papieskie i Wawel. Nasi goście wrócili do swoich szkół w Irlandii, Walii, Łotwy. Zanim wyjechali, wyrazili wszystkim nauczycielom, uczniom i rodzicom wielką wdzięczność za zorganizowanie całego pobytu. Pogratulowali nam dobrej organizacji, zaangażowania całej społeczności szkolnej w organizowaniu spotkania oraz wspaniałych występów podczas Dnia Patrona. Powiedzieli nam, że słyszeli o polskiej gościnności i w Królówce mogli się o tym naprawdę przekonać – dodaje Małgorzata Makarewicz.