Zakończył się proces likwidacji Kopalni Soli Bochnia. Taką decyzję podjął minister skarbu Mikołaj Budzanowski. Od 1 kwietnia w żupie funkcjonuje zarząd komisaryczny.
Zgodnie z założeniem, ma on doprowadzić do przekształcenia kopalni w spółkę skarbu państwa. Osobą odpowiedzialną za ten proces jest dotychczasowy likwidator – Krzysztof Zięba. Przyznaje on, że zmiana ma charakter głównie formalny i dla turysty nie ma większego znaczenia.
Z punktu widzenia osoby, która odwiedza kopalnię, te zmiany niewiele znaczą. Od lat się mówi o kopalni, która ma pracować w modelu docelowym, od lat się mówi o nowej wizji funkcjonowania, w tej chwili ta wizja zaczyna być konkretyzowana. Kończymy likwidację przedsiębiorstwa, w tej chwili ma być to spółka skarbu państwa, podmiot skomercjalizowany, który ma prowadzić działalność turystyczną, sanatoryjną, a równocześnie zajmować się pracami zabezpieczającymi w części zabytkowej – mówi Krzysztof Zięba.
Zarządca komisaryczny ma dwa miesiące na przedstawienie ministrowi programu naprawczego. Kopalnia ma stać się spółką skarbu państwa do końca września tego roku. Da jej to nowe możliwości, m.in. pozyskiwanie pieniędzy ze źródeł zewnętrznych. Jest to nie tylko dotacja, która w tej chwili stanowi przeważającą część kwoty, ale również wpływy z działalności turystycznej oraz środki zewnętrzne, z których wiele podobnych obiektów z sukcesem korzysta.
W tej chwili rysuje się szansa dotacji na dwa zadania. Jedno z nich to budowa podziemnej stacji klimatyzacji, która ma spowodować obniżenie wilgotności w podziemnych wyrobiskach. Chodzi o to, żeby tę wilgotność powietrza obniżyć zdecydowanie, żeby nie dochodziło do degradacji stropów, ociosów, solnych figur – mówi Krzysztof Zięba.
Druga planowana inwestycja to zabezpieczenie dwóch kaplic we wschodniej części kopalni: Krucyfiks oraz Józef. Będziemy chcieli je w dość sporym stopniu zrekonstruować: część umieszczonego tam sprzętu, elementy wyposażenia. Nie będzie to już zatem tylko kaplica Kingi, kaplica Passionis, ale także dwie dodatkowe. Obie kaplice są podobnej wielkości, co kaplica Passionis.
Istotną kwestią dotyczącą kopalni są starania o wpis na listę Unesco. Przełomowe decyzje w tej sprawie zapadną do czerwca tego roku. Do końca kwietnia ma być ogłoszona lista rekomendacyjna, która będzie podstawą czerwcowego głosowania.