Wszystko wskazuje na to, że burmistrz Bochni umorzy dług Bocheńskiego Klubu Sportowego. Dzisiaj zielone światło dała w tej sprawie komisja kultury. Jutro opowiedzą się wszyscy radni.
Zobowiązanie BKS-u wobec miasta powstało za czasów poprzedniego zarządu w wyniku błędnie rozliczonej dotacji. Od ponad roku klubowi szefuje nowa ekipa, które nieraz prosiła burmistrza o zwolnienie BKS-u ze spłaty zobowiązań. Podczas wrześniowej sesji uczynił to prezes BKS Marcin Krokosz. 21 marca na ręce burmistrza trafiło pismo z ponowieniem tej prośby. Dzisiaj burmistrz Stefan Kolawiński przychylnie odnosi się do tej sprawy i oczekuje na opinię radnych. Pomogła mu w tym wydana 12 kwietnia opinia miejskiego prawnika.
Dotarliśmy do dokumentów, które mówią o tym, że pieniądze zostały wydane wprawdzie pozaregulaminowo, natomiast zostały wydane na działalność BKS-u. w tych okolicznościach wydaje się sensowne zapytanie radnych, co oni o tym myślą. Mamy przecież klub z 90-letnią tradycją, wiele osób spośród mieszkańców Bochni kocha piłkę nożną, kocha tradycję związaną z towarzystwem sportowym BKS i w związku z tym trzeba coś z tym zrobić – mówi Stefan Kolawiński. Burmistrz dodaje, że BKS nie ma majątku, na podstawie które można byłoby egzekwować zobowiązania.
W środę radni komisji kultury jednogłośnie opowiedzieli się za umorzeniem długu BKS. W czwartek opinię w tej sprawie ma wydać cała rada miejska. Nawet jeśli będzie ona negatywna, nie będzie dla burmistrza wiążąca. Obecnie zobowiązania Bocheńskiego Klubu Sportowego wobec miasta wynoszą 167 tys. zł.