W urzędzie miejskim w Bochni jest brudno – uważa radny Maciej Fischer. Wiceprzewodniczący rady miejskiej złożył w tej sprawie interpelację. Burmistrz uważa opinię radnego za zbyt ostrą.
Niestety, ta czystość jest pozorna. Wiadomo, nie leżą śmieci na korytarzu, ale często jest zakurzone. Niestety, panie sprzątające chyba nie wykonują tej pracy do końca rzetelnie. Może nie mają środków na to, a może nie są do końca zmotywowane – mówi Maciej Fischer.
Radny domaga się, żeby urząd oraz pozostałe instytucje jemu podległe sprzątała zewnętrzna firma. Idealnym rozwiązaniem jest zlecić sprzątanie zarówno w urzędzie, jak i w innych jednostkach na zasadzie outsourcingu na zewnątrz. To przynosi wielkie oszczędności, bo wtedy dba się o środki utrzymania czystości i płaci się naprawdę za czystość – mówi radny.
Burmistrz Stefan Kolawiński nie zgadza się z diagnozą radnego. Nie zgadzam się, jestem tutaj codziennie. Pan Maciej Fischer jest tutaj sporadycznie. Uważam, że tak ostro sformułowana opinia w tym zakresie jest nieuzasadniona – mówi burmistrz.
Radny Maciej Fischer domaga się też, żeby w urzędzie bardziej oszczędzano na ogrzewaniu, które – jego zdaniem – do niedawna w weekendy chodziło na pełnych obrotach.